Nie poszłam dziś do szkoły. Wczoraj dostałam miesiączki, mam mocne bóle brzucha, ale ćwiczę mimo to. Wczoraj zrobiłem rozgrzewkę z Mel B, 8min leg i abs z Mel B. :) Oprócz tego po każdym posiłku brzuszki itp (pisałam w poprzedniej notce).
Wczoraj też nie byłam w szkole, siedząc w domu zjadłam trochę więcej.
Wczorajszy bilans:
Śniadanie: Sałatka warzywna + kromka chleba
obiad: 2 gołąbki
kolacja: sałatka z pomidora i ogórka.
Dziś grill, chyba zrezygnuję i zamiast tego pójdę rowerem się przejechać. :)
Dopiero 5 dzień dziś :c rano miałam ochotę na chipsy, ale wzięłam jabłko i chęć mi przeszła. :)