Rodzisz się , Dorastasz .Nabywasz nowe umiejętnosci .Musisz nauczyć się walczyć ze światem , z ludzmi ...
Każdy jest zakłamany . Probujesz coś w życiu osiągnąć swoją wiedzą czy talentem . Zakładasz rodzinę
i co ? żyjesz i nagle w wieku kilkudziesięciu lat koniec.
Po co to wszystko ? Po co się starac jak i tak kopniesz w kalendarz .
Po co użerać się z ludźmi , z których i tak nie ma zadnego pożytku ?
Tylko po to żeby przez pieprzone 20, 40 , 50 a możę 60 lat trochę pożyć
w sumie , chociaz to jest sprawiedliwe w życiu ,
że każdy czy obrzydliwie bogaty , czy biedny ,
każdy idzie do piachu .
a co z ludźmi ? Ludzie zamiast polepszać życie sobie nawzajem, to tylko swiadomie komplikują
i co z tego że masz zanjomych !? Bardzo dobrych czy może mniej . I tak na sam koniec wychodzi na to że albo możesz liczyć na rodzinę albo na samego siebie .
Do DUPY z tym wszystkim .
[*] będę pamiętać !