


nie lubię juz photoshopa, debil też mnie nie lubi, więc remis.
jeden z zachodów w Mielnie, ale ot pewnie wiadomo.
ostatni dzień.
boże dopomóż.
nie stęskniłam isę ani troche za klasą, za binki i za resztą nauczycieli, za szkołą, cegłami, spacerniakiem i krótkimi przerwami.
wakacje, come back.
i co? nauke zaczynamy?
dlaczego już...
jutro najgorszy dzień i potem kolejne jeszcze gorsze...
aż do ferii świątecznych.
jak boga kocham nie przeżyję tego.
a wczoraj miałam kotka przez chwilkę, który był śliczny, cudny i piekny i malutki.
jeśli ktoś umie cofać czas lub ma przecudne zdolności stwarzania wakacji to niech sie zgłosi, bede mu dozgonnie wdzięczna.
no to kurczę dziś francuski, a co się będę..
i możliwe że zacznerobić jakieś ambitniejsze zdjęcia, mam na to ochotę i zaczynam mieć ochotę na malowanie ściany... pomyśleć że całe wakacje isę obijałam oO'
szkoda że za chodzenie do skzoły nie pałacą, to bym nawet nadgodziny brała.
i w tym roku bedzie pasek.
i obiektyw.
i kolejne wakacje.
i Mielno z Saną ; dddd
pozdrówki krówki.
Użytkownik porobicie
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.
06/09/2009 21:09:09
05/09/2009 23:56:02
04/09/2009 23:41:39
31/08/2009 17:13:07
27/08/2009 20:31:54
25/08/2009 0:25:20
11/08/2009 20:22:56
10/08/2009 23:30:18
Wszystkie wpisyzgubilam5pln
wanilioweniebo11
schiiiza
ponadkazdym
lapiekolorowemotyle
trzymetrynadniebem
karolprzezduzeo
sanajebanana
Wszyscy obserwowani