Jeszcze tylko pakowanie, krótki sen, osmiogodzinny dzień w pracy i około 270 kilometrów. Heeheee :D Będę robić zdjęcia! Tysiąc? Albo i dwa. Najpierw dobrze się upijemy, a później pójdziemy na fantastyczną wiejską potupanę! :) Tak się cieszę, że znów spędzę z Wami kilka wspaniałych dni.
Chłopcy, chłooopcy <3
ps. cieszę się, że wracasz ! :* Ta wieczorna rozmowa telefoniczna z informacją, że już w poniedziałek będziesz tutaj, strasznie poprawiła mi humor :D nareeeszcie !