Pierwsze moje zdjęcia ślubne:) kiedy przygoda z aparatem dopiero nabierała rumieńców:)
Zdjęcia robione na wariackich papierach:) ale z nimi można było dwie lokalizacje w niecałe dwie godziny przed ślubem zrobić... to było tempo:) Zwariowana para młoda, a i starsi dokazywali:) Pamiętam to jakby to było wczoraj:)