photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 20 SIERPNIA 2017
Postanowiłam, że jednak nie będę czekać tych dwóch tygodni i już od jutra zaczynam 2000 tys kcal. Ten zaległy tłuszczyk spalę nabierając mięśni. Dziś od bardzo dawna stanęłam na wadze, jest równo 50 kg przy 164 cm wzrostu. Jutro się jeszcze zmierzę, żebym mogła monitorować jak to będzie się zmieniać przy takich kaloriach.
Cieszę się że w końcu doszłam do tego, że jem dosyć dużo i wyglądam lepiej niż jak jadłam parę jabłek dziennie plus bułka i jogurt (wstyd!) Największą zmianą jest jędrność skóry, ważąc te 47 kg wyglądałam mimo wszystko jak zalana kulka, do tego ciągłe omdlenia, uczucie zimna i senność na zmianę z bezsennością. Zastanawialiście się może kiedyś jak zaczęła się Wasza przygoda z odchudzaniem? Moja od słów sąsiadki, która stwierdziła (chyba pierwsza gimnazjum), że przybrało mi się trochę i wyglądam w końcu dobrze. . Faktycznie, ale był to taki typowy dziewczęce tłuszczyk, który pojawia się wraz z dorastaniem. Wtedy twarze dziewcząt wyglądają na takie pełne, hmm... ulane? To była dla mnie tragedia, bo usłyszałam coś w co nie chciało mi się wierzyć. Zawsze należałam do drobnych dziewczyn, podobało mi się jak ktoś zażartował nazywając mnie chudziną, a tu takie coś. Postanowiłam jeść sałatki, dużo sałatek. Czyli wszystko normalnie plus sałatki ;) Nie miałam wtedy wagi, po dwóch dniach wydawało mi się że jestem znów chuda, ech. No i gdzieś u wujka zważyłam się . Nie wiem ile tam było, ale ta liczba nie spodobała mi się. Zaczęłam unikać posiłków, a dalej było tylko gorzej. Na zmianę chudłam a potem to odrabiałam. Dwa tygodnie po 400 kcal a później w jeden dzień 4 tys. Cierpiałam na ortoreksję, liczenie i ważenie zajmowały mi prawie cały dzień. Kilkanaście zapisanych zeszytów swoimi idealnie dopracowanymi bilansami, budzenie się w nocy i zastanawianie czy wszystko dobrze policzyłam. To było tak cholernie męczące ale inaczej nie umiałam. Do teraz z tym mam największy problem. Z tym i moja manią sprzątania. Trwało to do drugiej liceum, później odpuściłam i co dziwne moja waga zatrzymała się na 54 kg czyli dosyć spoko, a pozwalałam sobie na wszystko. Po przejściu na weganizm znów kilogram poleciał. Znajomi zaczęli mówić że ładnie wyglądam więc zachciało mi się znów odchudzać. Tym razem już do teraz jem z głową, ważne jest dla mnie by dostarczać organizmowi wszystkiego co potrzebne, posiłki nie są już tylko przypadkową pulą kilokalorii ale też mają czemuś służyć. Już mniej nie znaczy lepiej, a czasami wręcz odwrotnie. Tyle czasu poświęciłam żeby się o tym przekonać, a przecież to oczywiste. Szkoda mi trochę młodości, tych najbardziej bezkarnych lat, chociaż to w jakimś stopniu ukształtowało mój charakter. Minusem jest że zabrana mi została pewność siebie, byłam tą dziewczynką, która nie bała się być przewodniczącą szkoły, klasy, chętnie brała udział w konkursach, wymyślała choreografie do tańca w szkole na przedstawienia, układała wierszyki, by później bać się czasami iść w ogóle do szkoły. Nie wiem, muszę jeszcze dużo sobie przemyśleć dlaczego tak się stało, dlaczego tak bardzo dotknęły mnie słowa tej sąsiadki i dlaczego ciągle dotykają. Dlaczego opinia innych jest dla mnie zbyt ważna.
To tak w skrócie o mnie,!wielkimi skrócie bo w sumie po co się rozgadywać o tym co było?

Proszę, nie śmiejcie się tu z moich brwi, nie wiem co mi strzeliło do głowy żeby takie sobie zrobić. To chyba inspiracja jakimś francuskim filmem, nieudana...

Spokojnej niedzieli!

Komentarze

porownaj mamy taki sam wzrost, a ja myslalam ze ty jestes znacznie wyzsza :) a u mnei chyba poszło od słów ortopedy, że jem za dużo węglowodanów, że mam taką i taką cerę i, ze jestem w ogóle za gruba. Od tego momentu znienawidziłam lekarzyi zaczęłam się ich bać i znienawidziłam siebie. Będąc w gimnazjum w okresie dorastania taka "nieczysta" cera to coś normalnego, a wagę i wygląd miałam jak najbardziej normalny, zaczęłam dorastać i przestawałam być dzieckiem, więc cóż normalne. Teraz tak na to poatrzę, ale wtedy była to dla mnie tragedia, bo zawsze w podstawówce byłam patykiem, a z okresem dorastania przybrałam i już sobie coś zaczęłam wkręcać. Przysięgam, że teraz chyba bym napluła na twarz temu wstrętnemu lekarzowi. U mnie historia wyglądała jednak inaczej, skończyła się ogromnym efektem jo-jo i problemami ze schudnięciem mimo kontroli jedzenia i ćwiczeń. Jak patrzę na to, to cieszę się, że to za mną. Skupmy się na tym co przed nami, nie myśl o straconym dzieciństwie, bo stracisz teraz najpiękniejszą młodość, twóz teraz najlepsze wspomnienia :)
21/08/2017 13:58:43
porownaj twórz*
21/08/2017 14:04:45
piesandaluzyjski Nie, taki ze mnie troszkę karzełek, chociaż spotykam tu często jeszcze niższe od siebie dziewczyny ;) to naprawdę straszne jak łatwo urazić młodą dziewczynę, od teraz będę ważyć słowa w rozmowie z kuzynkami i siostrą, bo tak łatwo coś sobie wkręcić. Tak, najważniejsze jest tu i teraz ;)
21/08/2017 14:50:19
porownaj ej żadne z nas karzełki, średni wzrost kobiety :P no łatwo urazić, ale to nawet nie kwestia wrażliwosci w moim przyapdku wtedy byla, tylko tego jaki wstretny ten lekarz byl i jak mnie pojezdzal, no coz
22/08/2017 12:03:39
beskeleton dla mnie twoje brwi sa idealne *_*
21/08/2017 14:49:40
piesandaluzyjski Wiesz co, może w rzeczywistości wyglądały łagodniej, bo tu na zdjęciu wyglądają dla mnie trochę na za grube ;p
21/08/2017 14:54:32
beskeleton ja właśnie uwielbiam takie. grube, gęste itp. mi sie ostatnio troche poprawily, ale kiedy bylam dzieckiem to wyskubalam sobie prawie cale i teraz na jednej brwi mam dziure, bo nie chce odrosnąc, zalamka
21/08/2017 14:54:45
piesandaluzyjski Pamiętam tę modę ;) mi również podobają się takie naturalnie gęste, takie nawet krzaczaste, niestety nie mogę się takimi pochwalić ;(
21/08/2017 15:15:35
beskeleton mi pomaga long4lashes, nie nakladam codziennie a i tak jest poprawa, dzieki temu nie musze juz ich codziennie malowac tylko lekko podkreslac :D a twoje brwi naprawde wygladaj fajnie
21/08/2017 15:35:00
piesandaluzyjski Dziękuję ;)
21/08/2017 18:34:48
cattieinwonderland ale Ci zazdroszczę powodzonka
21/08/2017 15:00:35
piesandaluzyjski O, a jest czego? Tyle błędów co ja popełniłam...
21/08/2017 15:16:12
chocolatdecafe Miałam dokladnie to samo, kiedyś ważąć 48kg / 168cm bylam dosłownie jak zalana kuka. Żebra wystające jak u kościotrupa i opona na brzuchu :D

U mnie zaczęło sie tak , że byłam 75 kg dzickiem w gimnazjum miałam 160 cm wzrostu. Były święta bożego narodzenia i moja ciotka kupiła mi pod choinkę jeansy, wranglery albo levisy. To było wielkie wow, bo bylismy wtedy mega biedni, tata pracowal na budowie a mama wcale i nie moglam sobie w zyciu pozwolic na cos takiego. Wszystkie ubrania mialam z second-handow albo targu. NO i ciiotka odwiedzila nas na ta wigilie z corka i chlopakiem, poza tym było duzo innej rodziny i jak rozpakowalam te spodnie to wszyscy kazali mi przymierzyc... A to byly rurki rozmiar 34 albo 36, gd+zie j6a 564
21/08/2017 8:54:20
chocolatdecafe aaa przypadkiem wylalam kawę haha!

gdzie ja wtedy miałam rozmiar 42 albo jakoś tak. I nie moglam sie w nie zmiescic nawet do kolana :D
21/08/2017 8:54:06
piesandaluzyjski Jej, to musiało być takie stresujące ;p. To wszystko zostaje w takim młodym, niewykształconym człowieku, dlatego warto uważać co się mówi, bo można przez byle błahy komentarz narobić komuś problemów do końca życia, ech.
21/08/2017 9:27:57
pisicuta Ja zaczęłam na koniec podstawówki i wtedy, kiedy ty "zmądrzałaś" ja miałam najgorszy okres. A zaczęło się w sumie samo z siebie, byłam zawsze najniższa to jakoś utworzyłam w głowie schemat, że powinnam też być najlżejsza. I tak już poszło.
20/08/2017 18:54:48
piesandaluzyjski Moja siostra miała podobnie. Też jest jedną z niższych i wkręciła sobie że nie przecież musi być najchudsza bo inaczej nie może być. I przez taki coś doszła do 36 kg...
21/08/2017 3:11:57
pisicuta Kwestia czasu i jej też przejdzie
21/08/2017 4:34:46
piesandaluzyjski Już przeszło :)
21/08/2017 5:21:54
pisicuta No widzisz :D
21/08/2017 7:24:30
watercantcoolmedown Aleś Ty ładna ;)
20/08/2017 23:51:55
piesandaluzyjski Dziękuję, miło mi ^^
21/08/2017 3:13:00
lzejszadowakacji Ja zaczęłam się odchudzać pod koniec gimnazjum.Schudłam i za jakiś czas przytyłam.Potem wpadłam w bulimię,ktora trwała ponad 10 lat.Może to zabrzmi dziwnie,ale niczego nie żałuję w życiu.Wszystko dzieje się po coś
20/08/2017 17:21:41
piesandaluzyjski Ja jednak nieco żałuję, bo czuję że nigdy kwestia żywienia nie będzie dla mnie zupełnie czysta, a niestety z tym wszystkim ciężko się żyje.
21/08/2017 3:11:01
emocjonaly69 ^^ ah zwrocilem bardziej uwage na ustas kolezanko :P. czemu zawsze wyglad stanowi tyle problemow .nie wiem ogolnie jakbys sie rozspiala wiecej stracilbym wiecej na czytanie :P
20/08/2017 16:43:12
piesandaluzyjski Hehe, to dobrze ;P Nie wiem czemu, może dlatego że ludzie są głupi i próżni?
21/08/2017 3:09:50
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika piesandaluzyjski.

Informacje o piesandaluzyjski


Inni zdjęcia: Lauiah.. locomotiv... maxima24Relaks blueeyes26Dżeki blueeyes26Nick Cave & The Bad Seeds deadweather... maxima24Throwback qabi... maxima24W objęciach Morfeusza mnilchasPilica bluebird11