No i stało się! 75 dzień kaszlu (z tygodniowymi przerwami) przerodził się w zapalenie oskrzeli... Dawno nie widziałam siebie w tak tragicznej kondycji... oszukiwałam przeznaczenie ;D ale ileż można? Myślałam, że rozchodzę, jak zwykle... Jednak nie. Wszystko mnie nawala, czuję mięśnie, o których istnieniu już zapomniałam XD Trzyma się mnie dobry humor, więc chyba nie jest tak źle. Aczkolwiek dzisiejsza noc była najgorsza, łóżko nigdy nie było takie twarde, jak od wczoraj. Na żadnym boku spać nie mogę, duszący kaszel seriami i ból zatok i głowy... oby antybiotyki zadziałały.
6 dni temu
1 LUTEGO 2023
31 STYCZNIA 2023
30 STYCZNIA 2023
29 STYCZNIA 2023
28 STYCZNIA 2023
27 STYCZNIA 2023
25 STYCZNIA 2023
Wszystkie wpisy