Taka mała odskocznia od codziennej pracy z Młodą.
Fajny koń, duży, energiczny, mięciutki w ruchu. Szkoda tylko, że moje plecy właśnie stanowczo zaprotestowały i jutro kiepsko ja widzę jakikolwiek kłus ćwiczebny na Młodej. Witajcie, moje szalone kręgi. Stęskniłam się za waszym upierdliwym przypominaniem o sobie.