Na uwage mojego ukochanego " Nie masz ani jednej fotki ze mna" odpowiadam... :P
A dodatkowo napisze jak z mojej strony wygladal dzien 3 maja 2009... Zaczal sie nie mozna powiedziec ze normalnie... Obudzilam sie z usmiechem na ustach gdyz wiedzialam ze w tym dniu po raz pierwszy pojde z moim mlodszym bratem na koncert i to nie byle jaki... Koncert jednych z lepszych polskich kapel rockowych bynajmniej w moim przekonaniu... A ze koncert zaczynal sie okolo godziny 14:00 i na ta godzine bylam umowiona z przyjaciolmi to od rana myslalam nad ubiorem... ;P Bylam na tamten czas osoba wolna i lubilam sie ladnie ubrac ale... tylko wtedy gdy wiedzialam ze nie bede sama wracala do domu... Wtedy nie moglam byc tego pewna choc fakt ze brat idzie ze mna no i ze bedzie tam On jakos podswiadomie sprawily ze postanowilam ubrac sie dosc odwaznie (jak na mnie) :p Spotkalam sie juz z przyjaciolka i czekalysmy na niego jakos niezwyczajnie bylam zdenerwowana, wmawialam sobie ze to ten fakt brat pierwszy raz na koncercie... jaka byla prawda sama nie jestem w stanie stwierdzic ale sadze ze nie tylko brat sprawil ze bylam zdenerwowana... On sie pojawil poszliszlismy po fajki na fajke i spotkac sie z reszte... Reszta przyjaciol przyszla wiec zostalo nam juz tylko wejsc na koncert... Ja caly czas staralam sie zerkac na Darka ale wtedy kiedy on nie widzial albo kiedy rozmawialismy...
KOncer sie zaczal a ze Darek nie byl tam ze mna umowiony tylko z moja przyjaciolka wiec wciaz z nia rozmawial a ja nie wiedzialam jak skupic jego uwage na sobie... Moj brat stwierdzil ze chce wracac do domu wiec zadzwonilam zeby tata po niego przyjechal (pozniej zalowal :( ) Wykorzystalam upal i to ze brata juz nie bylo i zdecydowalam sie na sciagniecie bluzki i pozostanie tylko w biustonoszu i siatce... Wydawalo mi sie ze to nie przynioslo zadnych efektow bo nawet nie zrobil : WOW :P a moj wrodzony wstyd nie pozwolil mi dlugo pozostac w takim stroju wiec wlozylam bluzke spowrotem na siebie...
No ale przeciez trzeba cos zrobic... I wtedy moj organizm mi cos podpowiedzial siusiu a damskie kible to makabra... Wiec zapytalam czy pojdzie ze mna do meskiego powiedzialam ze bede sciemniac ze jestem w ciazy po czym wlozylam arafatke pod koszulke... :p Zgodzi sie pojsc ze mna gdyz tez mu sie chcialo...:P POgadalismy sobie po drodze posmialismy sie a ze alkohol juz udezyl troche do glowy to jezyk plutl co mu slina przyniosla... A w glowie tylko zeby sobie nie pomyslal o mnie zle i takie tam...
Dalej juz bylo coraz prosciej... Chcialam sobie potanczyc przy pewnym utworze a nikt nie chcial ze mna isc wiec go poprosialam i zgodzil sie... Jeden drugi... Az zaczal grac T.LOVE wtedy stwierdzilismy oboje ze idziemy ale na utworze ktory ja znam... No i okazalo sie ze jednak on zwracal na mnie uwage ale ja tego nie widzialam... Objal mnie zlapal za rece tanczylismy razem tak slodko w siebie wtuleni... Az w penym momencie nieoczekiwanie :P mnie pocalowal... No i tak sie wszystko zaczelo... Ale nasze usmiechy tego dnia... Ci uradowani przyjaciele naszym szczesciem ta cala otoczka i my w srodku niej...
Tego dnia juz nie potrafilam sie powstrzymac od usmiechu bylam tak tym wszystkim przejeta ze jak wsiadlam do tramwaju to dotarlo do mnie ze nie mam numeru telefonu do mojego ukochanego... ;P Ale i bez tego sobie poradzilismy...On wyciagnal moj numer od przyjaciolki a pozniej to juz poszlo...
Od tamtego dnia po dzien dzisiejszy jestesmy razem...
Kocham Cie Darku :*:*:*:*