Ok,ok - śmieję się jak wariatka xd Wszystko za sprawą "pudełka wspomnień".Mam takowe trzy - dwa pozytywne i jeden negatywny (w sumie ten trzeci był kiedyś pozytywny,ale life happens,a nie ma komu dziada spalić).Do pudełka wspomnien wrzucam różniaste rzeczy które kojarzą mi się z jakąś miłą/śmieszną sytuacją.Listy,stare pamietniki,rysunki które ktoś kiedys mi podarował (nawet mam jedną część garderoby i nie to nie jest to co może przyjść na myśl xD To chusta).Tam jest wszystko :P Dosłownie.Dzisiaj w sumie nie miałam nawet zamiaru zaglądać do tych pudełek,ale szukałam nożyczek (eksperymenty fryzjerskie).Miałam okropny humor bo nie mogłam ( i w sumie dalej nie moge) znalezc moich nożyczek do włosów.Tknęło mnie,ten głos w głowie "no weż otwórz to pudełko - będzie fajnie xD".Było :) Miło.Zaczęłam się nawet zastanawiać czy moje zadowolenie wynika z tego,że tak wiele cudownych rzeczy przeżyłam czy może z tego,że wiele jeszcze takich wspomnień mnie na pewno czeka - może nawet lepszych ! Chociaż nutka żału jest - nie jestem już tą osobą którą byłam X lat temu.Mało z tamtej mnie zostało.W sumie tylko te dwa pudełka :) Osoba którą teraz jestem nie ma nic wspólnego z tą kobietą fatalną ( ale w sumie jakże zabawną) z pudełka.

I znów słyszę głos Pani Dziekan z ostatnich zajęć warsztatowych - "Zadanie dla Ciebie : Dowiedzieć się kim jesteś"

Droga Pani Dziekan wakacje minęły,a ja nie wiem.

W sumie to wiem - jestem dziewczyną która szukając nożyczków do włosów (bo znów sobie schrzaniła grzywkę normalnymi nożyczkami bo jej sie nie chciało szukać) znajduje swoją przeszłość i nie wie co z nią zrobić.Więc chowa ją do szafy :)

 <3