Mamy poniedziałek

No i koniec długiego weekendu :< ogólnie spoko był to weekend ciągle coś robiliśmy :D chociaż muszę przyznać że 5 dni żeby ktoś był u nas to trochę męczące bo tu wszystko trzeba przygotować i wgl .. 0 chwili dla siebie . 3 dni było by spoko . Czuję się zmęczona . Poraź kolejny przekonaliśmy się że nie nadajemy się na takie maratony imprezowania :D jesteśmy już starzy . Byliśmy w tym seven ale wróciliśmy po 2 było mega średnio , to nie jest to co kiedyś .. lepiej mi się już nawet słuchało muzyki jak chłopaki nagrywali seta u nas w domu :D dziś przydałby się wolne .. ale niestety . 
wyjechallismy rano z domu podrzucilosmy na dworzec Adama i się pożegnaliśmy i tak widzimy się za 2 miesiące ponad :D długi dziś jechaliśmy duży  ruch i  na dodatek korki

Jak już tu dojechaliśmy to odrazu szybko się wypakowałam i poszlismy spać . Spaliśmy do 12 więc trzeba zaraz strzelic jakos kawę .. wczoraj przelezalam cały dzień w łóżku nie miałam siły mój tam coś oglądał z Adamem ale też już mówi że musi się położyć więc poszedł do mnie . My co chwilę spaliśmy a on w salonie oglądał se serial jakis swoj :D zrobiłam wczoraj zapiekankę gyros on zjadł pół , my nie chcieliśmy ale dzięki temu mamy na dziś obiad więc nie muszę gotować ;) 

miłego dnia ! <3 to będzie długi dzień w robocie ...