Właściwie, to robione na miejscu.
7 dzień. Dzisiaj było niewesoło. Naprawdę.
Dawid upił się do nieprzytomności, ale praktycznie nikt nie zwrócił na to uwagę. Podpici byli wszyscy, oprócz mnie, Emilii i Niki. To był istny koszmar.
Nigdy nie byłam i nie będę zwolenniczką alkoholu...
Próbowaliśmy go ocucić, ale bezskutecznie. Myśleliśmy o pogotowiu, ale... wszystko się ułożyło w najmniej spodziewanym momencie...