Powiem z miejsca że.. nie zależy mi na komentarzach, czy czymkolwiek. Będę prowadzić tego photobloga tylko i wyłącznie ze względu na jedną osobę którą kocham a z którą nietsety nie mam kontaktu. Chciałabym kiedyś móc udowodnić mu, jak bardzo mi na tym wszystkim zależało.Na naszej przyjaźni. Na głupim "siema" gdy się mijamy.
Zjebałam. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Wstydzę się cholernie tego co zrobiłam. Szkoda że nigdy nie miałam szansy tego wszystkiego wytłumaczyć. Nie będę pierdolić głupot, że to nie było tak jak wyglądało. Nigdy by w to nie uwierzył.
Każdy z nas ma wybór. On wybrał drogę bez suk i fałszywych przyjaciółek. Miał rację.
Mam nadzieję że będzie szczęśliwy.
Nasza znajomość zaczęła się od głupiej gry w noge.
Koleżeństwo chyba po tym jak wtedy niosłeś mi plecak całą drogę do domu, pamiętasz?
Przyjaźń.. w sumie bardzo szybko.
Zamieszanie zimą, od niebieskich lampek, u mnie przed domem pamiętasz?
A jak nosiłeś mnie jak małą dziewczynke na plecach?
Miłość.. Pierwszy pocałunek na pewno pamiętasz. Ogromnie ryzykowałeś. Kochałam Cię już wtedy.
A potem zjebałam wszystko. Koniec historii...
Przepraszam że nigdy nie dałam Ci wystarczająco dość powodów, byś był pewien tego kim jestem.
Tego kim Ty jesteś dla mnie.
"Każdy dzień przypomina mi to,
Jesteś pośrodku mej głowy jak echo,
Pogubiliśmy gdzieś kod,
Potem pomyliliśmy peron..."