Ostatnie 2x lat wybiło właśnie wczoraj i to była najgorsza rocznica egzystencji w tym kurwidołku.
Skończyło się jak zwykle na samotnym chlaniu.
W skrócie chujowo było.
Przy okazji muszę coś z siebie wyrzucić.
Tak jak pisałem ostatnio o przemęczeniu.
Tak dzisiaj zamykam jego pozasłużbowy aspekt.
Mam dość wracania do domu mimo tego, że pełnego to jednak pustego.
Dość wracania do syfu.
Dość wkurwiania się poza służbami.
Dość bycia traktowanym jak bankomat.
Dość tego jebanego kota.
Dość życia ciągle pod kogoś.
Dość braku wsparcia po ciężkich służbach.
Dość bycia po prostu traktowanym jak śmieć we własnym domu.
Granica została przekroczona.
2 godz. temu
12 godz. temu
24 STYCZNIA 2023
20 STYCZNIA 2023
19 STYCZNIA 2023
16 STYCZNIA 2023
11 STYCZNIA 2023
9 STYCZNIA 2023
Wszystkie wpisy