Brakuje tu jeszcze energetyka do potrójnego Combo.
Póki co jest po śniadaniu, kawa, muzyka i bicie brawo.
Momentami ta mała bestia potrafi wstrzelić się w rytm. Okolice 120/128 bpm dobrze mu idą.
Dzisiaj na poranny repertuar wlatuje Will Smith.
A zaraz szczepienie więc będzie ciekawie.
Zresztą.
Ciekawie to z nim jest na codzień.
Jak się go zachęci potrafi nakrętkę M12 położyć na nakrętce od butelki.
Chociaż częściej wywala kable ze ściany albo próbuje naśladować jak coś naprawiam.
Musiał zapamiętać jak ściągając koło grzebałem przy gnieździe ABSu.
Bo inaczej jak by wiedział, że koło można zdjąć.
Wywalił na bok swojego plastikowego VW i jazda.
Swoją drogą grudniowy maraton czas zacząć.
384 godziny z czego 8 dni w pełni wolnych i jeden przejściowy.
12h wolnego w ciągu dnia między zejściem z doby a nocką w patrolu.
Narazie 24/384.
Te dwa dni wolnego dużo dały.
Przy okazji ekipa z Tarkova zaprosiła mnie do Elite Dangerous.
Trafili jak sam chuj.
Po potężnym braku Air Rivals gdzie War Thunder i w miarę realistyczne zachowanie samolotów to było za mało no bo nie oszukujmy się. Maszyny z okresu II Wojny Światowej i wczesne myśliwce odrzutowe to jednak nie do końca to.
Jednak tam tempo walki to jest to.
Ruszył do mnie jakiś inny świeżak i walka raczej wyglądała jak mortal kombat dwóch żuli o denturat.
No a jak inaczej skoro żaden z nas nie ogarniał za bardo sterowania.
Chociaż latanie na pasie asteroid i manewrowanie między kosmicznymi kamieniami to było to.
Czyżby w końcu coś na dłużej?
Zobaczymy.
Narazie młody jest najważniejszy a nie ponowne tworzenie ekipy pierwszego wpierdolu.
A skoro mowa o młodym.
Czas na szczepienie.
Wieczorem coś dorzucę w formie pytania do osób którym zdarzy się te wypociny czytać.
Will Smith - Wild Wild West
10 godz. temu
5 dni temu
28 LUTEGO 2021
26 LUTEGO 2021
23 LUTEGO 2021
2 LUTEGO 2021
31 STYCZNIA 2021
19 STYCZNIA 2021
Wszystkie wpisy