Zdjęcie jeszcze z czerwca. O tak! Sabłej rządzi i wymiata! :D
Spogładając za siebie i oceniając kilka ostatnich miesięcy to nasuwa się na myśl kilka stwierdzeń:
1. ludzie się zmieniają, poznają innych i wymieniają Cię
2. ludzie wmawiają Ci, że to Twoja wina
3. ludziom zapominanie o Tobie przychodzi bardzo łatwo
4. tak na serio, to nawet jak się ze mną spotkacie, to co wiecie o mnie? bawi mnie fakt, jak łatwo Was zmylić, zając Wami samymi
5. prawdziwych przyjaciół zliczę na palcach jednej dłoni - DOSŁOWNIE
6. narzeczona i moi mężowie mnie zdradzają
7. zniknęła najważniejsza osoba w moim życiu i mam wrażenie, że żyje teraz połowa mnie
8. jestem singlem i pomimo samotnych wieczorów i braku zwykłego przytulenia, zajebiście mi z tym
9. chyba nie chcę żadnych związków - ani poważnych, ani niepoważnych
10. kłamstwo dla wielu znajomych to rzecz powszednia
11. umiesz liczyć, licz na siebie - prawda stara jak świat i się sprawdza
12. jestem jednocześnie bardzo silna i bardzo wrażliwa emocjonalnie
13. podoba mi się powrót niektórych starych znajomości
14. nie podoba mi się przetarty kontakt z córcią
15. muszę schudnąć
16. brakuje mi taaaańcaa!
17. zajebiście mieszka się na stancji, ale czegoś mi brak
18. jestem uporządkowana i roztrzepana jednocześnie
19. nie mam czasu zabiegać o kontakt i upominać się o spotkanie
20. nie będę nikogo błagać i przepraszać, bo nie jest tego wart, a chodzi mu tylko o upokorzenie mnie
21. lepiej być zajebistą kumpelą niż nikim
A teraz zrobiwszy gołąbki i pierogi, stwierdzam, że nogą kulinarną nie jestem. Za to cholernie leniwa ze mnie bestia :>
I'm titanium!!