Razem Michałem, Mankiem i Ciacham pojechałem dzisiaj do Bartłomieja, który w wypadki przy szlifierce o mało nie umarł ponieważ kamień szlifierski na tej maszynie rozleciał się na części a jedna z nich trafiła w Barka prosto w szczękę tym samym łamiąc mu wiele kość. Na szczęście jest już lepiej – jak to powiedział sam poszkodowany. Ale i tak to, co nam opowiedział i pokazał było straszne, pokazał nam cały ząb, który znalazł po wypadku przy maszynie. Pokazał nam również zdjęcie ze szpitala, ale nie chciałem patrzeć na nie, szokujące jeszcze było dokumentacja lekarska, która dokładnie wyszczególniała wszystkie złamane kości i stracone zęby przez Bartłomieja.
Dobrze, że postanowiliśmy odwiedzić i pocieszyć, w sumie Bartek się ucieszył z naszej wizyty, przecież każdy potrzebuje wsparcia w ciężkich chwilach. Za jakiś czas napisze jeszcze coś na temat naszej rozmowy z Bartłomiejem.
15 maja mam ostatnią Maturę z języka Polskiego (ustną), trochę się boje, ale jak mi mówili – nie taka straszna Matura jak ją malują a co do zdjęcia to jest na mim Artur, porządna osoba i bardzo go szanuje a jego dość siarczyste poglądy na tematy ogólne. A sama fotografia jest specjalnie dla Patrzymywniebo (Patrzymynaniebo).