00.08 powinnam się uczyć na sprawdzian z biologii. Nic nie umiem, kompletnie nic. Musze napisać...
Co za dziwne uczucie. Podświadomie wiem, że często źle robie. Olewam innych, mam ich w dupie, nie patrzę na uczucia, nie odpisuje na sms, czy nawet nie mam ochoty się odezwać. W dupie mam czy czegoś ode mnie chcą, oczekują, potrzebują, wymagają. To egoistyczne, ale w takich chwilach, choć czuje nawet spore wyrzuty sumienia (zawsze sobie je tłumacze w jakiś sensowny sposób) liczę się tylko JA... nie patrzę na innych. Ważne, że mi jest dobrze, że ja niczego nie potrzebuje, wiec olewam.
Rozdwojenie :
Nigdy nic nie chciałam i zawsze z góry wiedziałam, że nic z tego nie będzie. To pewnego rodzaju kopniecie w dupe, za to, co robiłam, za długie czekanie i cierpliwość. Sprowadzenie na ziemie "tak się nie robi" choć myślę, że nic z tej lekcji nie wyniosę i wkurwie się jeszcze bardziej. Jednak czuje pewien zawód. Z jakiego powodu? Nie wiem, nieokreślone uczucie.. Zazdrość? Tym bardziej nie...Co za komiczna sytuacja.
Chęci :
Ja po prostu chce poczuć to coś i nie robić nic na sile... Przyjemne "motylki", dreszcze, mrowienie. Nieznośne rozmyślanie 24h, tęsknota, zauroczenie, rozmowy przeplatane całowaniem, leżenie kolo siebie tak po prostu, tak razem.. kurcze jest tego mnóstwo i jest to zajebiste...
Zdaje się dziś nota żałośnie - żałosna... taa nie ma to jak poplątanie z pomieszaniem.
Mówi się, że, jeśli się dostanie od kogoś kwiaty i zostawi go przy sobie, ta osoba odejdzie z twojego życia, tak wiec trzeba po pewnym czasie je wyrzucać i pielęgnować uczucie, przyjaźń, znajomość...
Ja swoje zachowam, chociaż nie będę o nie dbać, niech sobie więdną w zimnej wodzie na zimnym parapecie (łuhuuu jak to boleśnie zabrzmiało, ale ze mnie ponura suka, ale to nie tak, nie jestem mściwą szmatą po prostu ładnie wyglądają zeschnięte [no ok, jakąś tam satysfakcja i nadzieja jest związana z tym powiedzeniem :) ])
P.S jarmark świąteczny to strasznie pozytywna sprawa, kupiłam sobie kolczyki z Mają ( :D:D:D:D:D) i są po prostu wyjebiście zajebiste :P
P.S Stwierdziłam, że nie ma się co wkurzać, robić problemy, to dziecinne i pewnie pomyślicie, że ta nota jest równie dziecinna, ale JA czasami musze coś napisać, wygadać się...
P.S Manu Chao na wszystko ;)
Użytkownik pacyffka91
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.