photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 2 LUTEGO 2013

Cz.VI

Nagle zadzwonił telefon. Telefon Benia.

-Halo? Mama? Co?!- upuścił go na ziemie.
-Co się stało?

-Moja babcia....- nie mógł wypowiedzieć słowa.

-Co jest?! Mów no!

-Moja babcia, nie żyje.
-O Boże- byłam w szoku. Jeszcze kilka dni temu z nią rozmawiałam.- Kiedy to się stało?

-Dzisiaj rano ją znaleźli, spała, po prostu spała! DLACZEGO?! -  zaczął płakać jak małe dziecko. Jeszcze nigdy nie widziałam go w takim stanie. Nie wiedziałam jak mam się zachować, co zrobić?
Przytuliłam go, najmocniej jak umiałam. Odwzajemnił to. Po chwili płakałam razem z nim. Był bardzo zżyty ze swoją babcią.

-Słuchaj, to ja nas spakuję i zadzwonię po moją mamę, zaraz po nas przyjedzie.

-Nie trzeba, wrócimy tak jak tu przyjechaliśmy.
-Chyba jesteś śmieszny! Jesteś kłębkiem nerwów, nie będziesz prowadził! Po moim trupie! - zapadła cisza.- Przepraszam, nie powinnam tak mówić. Cholera, idę się pakować.

Po kilkunastu minutach zadzwoniłam po mamę i wróciłam do Benia.

-Jak się czujesz?- zagaiłam. Nie dostałam odpowiedzi...- Chodz, moja mama zaraz tu będzie. Wyjdźmy przed domek.

Wzięłam go za rękę i wyciągnęłam na zewnątrz. Źle się czułam. Pani Nina była wspaniałą kobietą, nie wierzę, że już jej nigdy nie zobaczę.

Po kilku minutach przyjechała mama. Zapakowałyśmy walizki do bagażnika. Wsiadłam z Benem do tyłu. Odjechaliśmy, ten weekend miał być całkiem inny! Oboje byliśmy przygnębieni....

Komentarze

wezmnienawetnieryj Benia, Benia, mała Benia
Benia, śliczna Benia, była laską Butaprena
bardzo chciała być pankówą i kochała się w nim długo
Benia, Benia, śliczna Benia <3
02/02/2013 21:53:02
opowiadaniekiki hahah! Kaja! To widzę, że następną notkę piszesz mi TY, ponieważ masz talent ;D
02/02/2013 21:54:34
wezmnienawetnieryj ahah, ale to jest z piosenki . ;x
04/02/2013 17:10:44
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika opowiadaniekiki.