Wszystko tak samo cz. 41
-Kocham was i jeszcze raz przepraszam.
-My tez przepraszamy, po prostu się martwimy, a Paulina trochę nas nastraszyła tym co usłyszała od Filipa.
-Nie warto wierzyć plotkom. Prawda, mamo?- robię aluzję do naszej rozmowy sprzed kilku dni.
Kiwa głowę i całuje mnie w czoło. Tata głaska mnie chwilę po włosach.
-Nasza córeczka dorasta.
Wzruszam ramionami i posyłam im promienny uśmiech.
-No idź do niego, pewnie się za sobą stęskniliście.
-Dziękuję.
Wychodzę z salonu. Ubieram buty i wychodzę z domu. Dzwonię do Patryka.
-Park za 15 minut?
-Dla ciebie wszystko.
Rozłączam się. Czas podjąć decyzję. Już doskonale wiem, czego chcę.
***
Uśmiecham się do niego.
-Musimy porozmawiać- szepczę do jego ust. Moje policzki przybrały delikatnego koloru.
-O czym?- siada na ławce i ciągnie mnie do siebie. Siadam mu na kolanach. Zaczyna głaskać moją rękę.
-O nas- odpowiadam i zbieram się na odwagę by spojrzeć w jego niesamowite tęczówki.
-Mów- jest zdenerwowany, ciekawy.
-Patryk, co z nami? Kim dla ciebie jestem?
-Wspaniałą dziewczyną- przerywa mi.
-Tylko?
Powiedz coś więcej, błagam, powiedz coś więcej.
-No i&
Nie może dokończyć.
-No i&?
I wypowiada słowa, którą powodują, że nie wiem co odpowiedzieć.
-Ala, bądź ze mną.
Boże czy ja mdleję? I nie zastanawiam się dlaczego, czy to dobry pomysł krok, tylko całuję go, przypieczętowując nasz nowy związek. Ulotna chwila szczęścia, której znowu nie udało mi się zatrzymać.
cdn.
Priim
Swoje opowiadania możecie wysyłać na maila:
[email protected]
Wszystkie opowiadania dodam i to w szybkim czasie :)