Na śmierć i życie cz. 11, zapraszam! :*
http://www.photoblog.pl/opowiadaniazsercemx3/173023845/na-smierc-i-zycie-cz-11.html
Wszystko tak samo cz. 40
-Z Paulą?- kobieta jakby się uspokoiła.- Paulina!- woła ją. Po chwili w drzwiach pojawia się siostra.- Byłyście w centrum handlowym z Alą?
Dziewczyna unosi brwi.
-No pewnie, na naszych łóżkach leżą torby z ciuchami. A co?
-Nic- odpowiada kobieta, wyraźnie chcąc zakończyć temat.
Patrzę na nią badawczym wzrokiem, próbując ją zrozumieć. Co się stało z moimi rodzicami?
-Przepraszam mamo, naprawdę zapomniałam.
-Dobrze, kochanie. Wyłóż talerze i sztućce na stół.
Kiwam głową i otwieram szafkę. Paulina podchodzi do mnie i zaczyna mi pomagać. W jednej chwili dotyka mojej dłoni i ściska ją, jakby próbowała mi dodać otuchy. Posyła mi ciepły uśmiech, a ja czuję nagły przypływ miłości do ukochanej siostry. Nie wiem co bym bez niej zrobiła.
***
Mija tydzień, a sprawa z Patrykiem się nie zmienia. Całujemy się za budynkiem szkoły, uciekamy z pojedynczych lekcji, żeby spędzić choćby chwilę razem. Filip umówił się z Pauliną na kilka spotkań, ich znajomość się rozwija. Ze względu na różne zmiany w planie z powodu nieobecności nauczycieli, nie zaczynaliśmy ani razu o tej samej godzinie. Marta, Natalia i Anka kryją mnie przed nauczycielami, kiedy uciekam z Patrykiem. Nie zachowują się jakby miały problem z tym, że flirtuję z chłopakiem ich zmarłej przyjaciółki. Całe szczęście, bo było to jedna z moich największych obaw. Mój szlaban dzisiaj dobiega końca. Postanowiłam porozmawiać z rodzicami. Muszę ich przekonać, że Patryk jest dobry, bo inaczej nigdy go nie zaakceptują. Schodzę po schodach i udaję się do salonu. Oboje siedzą na kanapie i oglądają wiadomości.
-Możemy pogadać?- podchodzę do nich i siadam na fotelu.
Kiwają głowami i wyłączają telewizor. Patrzą na mnie wyczekująco.
-Przepraszam was za tę ucieczkę z lekcji. Zaszalałam raz w życiu, a wy mnie od razu za to karzecie. Wolę nie wiedzieć, co wy robiliście w moim wieku- posyłam im znaczące spojrzenie, a oni się uśmiechają, jakby właśnie przypomnieli sobie jakąś sytuację sprzed kilkudziesięciu lat- a co do Patryka& Słuchajcie, jest naprawdę przesympatycznym chłopakiem. Uwielbiam go, podoba mi się i mam zamiar z nim być. Jestem już prawie dorosła, za kilka miesięcy kończę 18 lat, potrafię o siebie zadbać. Zaufajcie mi, proszę&
Rodzice patrzą na mnie, nie wiedząc co zrobić. W końcu moja mama wzdycha.
-No dobrze.
-Mogę go zaprosić na obiad w niedzielę?
-Świetny pomysł- odpowiada tata i posyła mi ciepłe spojrzenie.
Zeskakuję z fotela i przytulam się do nich.
cdn.
Priim
Swoje opowiadania możecie wysyłać na maila:
[email protected]
Wszystkie opowiadania dodam i to w szybkim czasie :)