photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
To nie jest koniec cz. 22
Dodane 12 MAJA 2015
173
Dodano: 12 MAJA 2015

To nie jest koniec cz. 22

To nie jest koniec cz. 22

Nikt nie mówił że na studiach będzie łatwo, cały stres i zmęczenie spływało na związek mój i Adama, sprzeczaliśmy się o pierdoły. Mimo że Adam mówił że mnie kocha a ja czułam to samo i pomimo tego że zmęczenie dawało po sobie znać. Nie ukrywałam że bałam się że coś się może zepsuć, prysnąć jak bańska, nagle się skończyć  mówiłam to Adamowi, ale on zapewniał mnie że nikt inny tylko ja. W swoich słowach był wiarygodny. Powoli zbliżał się grudzień, małemu Aleksowi kupiliśmy wymarzony wóz strażacki, który wypatrzył sobie na jednym ze wspólnych zakupów. Mikołaj okazał się trafny nie tylko dla Aleksa ale też dla mnie. Rodzice nie kupowali mi już zabawek lecz dawali pieniądze na tzw. małe wydatki, jeszcze jednym mikołajem okazał się Adam, który zabrał mnie do kina na film, który bardzo chciałam zobaczyć. Odskocznia od uczelni była strzałem w dziesiątkę. Wróciliśmy późnym wieczorem, nie mieliśmy na nic siły. Odpoczywaliśmy u mnie na łóżku, gadając o tym jak było, jest i o naszych planach na przyszłość.
- Wiesz? Chciałabym mieć kiedyś duży dom, ale nie taki jak mam teraz. Do tego duży zielony i pełen kwiatów ogród, Ciebie, dwójkę dzieciaków i psa. Chciałabym całymi popołudniami siedzieć na tarasie pijąc herbatę i patrzeć jak nasze pociechy rosną w naszych oczach.
- Kochanie, skoro masz takie plany i w dodatku związane ze mną to ja się na nie piszę.  wtedy Adam mocno ścisnął moją rękę.  Myślisz o tym o czym ja myślę?  przekręcił głowę bardziej w moje strony i swoimi zielonymi oczami patrzył w moje.
- Chyba tak  zbiegłam po schodach do rodziców, którzy o dziwo siedzieli jeszcze w salonie kończąc film. Nieśmiało zadałam pytanie o Adamie. Rodzice mieli chwile namysłu, w razie przekupienia ich poinformowałam ich o tym co nas łączy i że nie chcemy jeszcze nic robić (chyba dobrze wiedzieli co mam na myśli, po za tym mogli się domyśleć że skoro byliśmy na wspólnych wakacjach to spaliśmy razem  obok siebie). Po chwili ciszy pomiędzy mną a rodzicami zapadła decyzja że Adam może u nas przenocować. Byłam tak szczęśliwa że wbiegłam szybko po schodach i wpadając do pokoju rzuciłam się na Adama, który przysypiał na łóżku. Niechcący uderzając jego głową w ścianę.  Rodzice się zgodzili, mam kilka Twoich rzeczy zaraz Ci je dam, a z głową wszystko okej?  radość we mnie rosła z każdą sekundą którą właśnie spędzaliśmy razem ale zarazem martwiłam sięo jego głowę, bo uderzenie nie było lekkie.

cdn.

 

 

 

Ania

Informacje o opowiadaniazsercemx3


Inni zdjęcia: ;) virgo123Ich Troje ...... halinamZ zaświatem .... ezekh114Daddy milionvoicesinmysoul980 tennesseelinePamiętniki z wakacji bluebird11:) dorcia2700:* patrusia1991gd19.7.25 inoeliaZiew Ziew ;) svartig4ldur