http://www.youtube.com/watch?v=xv8AJdrlGZw
KOCHANI PROSZĘ, KOMENTUJCIE I KLIKAJCIE "FAJNE" :)
POKAŻCIE, ŻE JESTEŚCIE I CZYTACIE :*
"Prawie jak miłość"
CZĘŚĆ TRZYDZIESTA SZÓSTA
- Mi też, to, co idziemy do mojego pokoju? nie wiedziałam, że wspólna kąpiel tak bardzo nas pobudzi. Widocznie nie umiem przewidzieć dalszego obrotu sprawy, a może i to właśnie spontany są najlepsze.
Doszliśmy do mojego pokoju, przebrałam się w piżamy, a Szymon założył spodenki.
- Po co się ubieramy? Powinniśmy się rozbierać- zaśmiałam się.
- Masz rację.- podszedł do mnie, objął i zaczął czule całować.
Romantyczne zabawy przerwał nam tato.
- Szymon, pamiętasz, że jest dla Ciebie posłane spanie na dole, w salonie?
- Tak, tak, już idę, właśnie się żegnałem z Elizą.
- No dobranoc, idź, już idź- powiedziałam. Byłam trochę zła, że tato nam przerwał, ale trudno, nikt nic nie obiecywał, byliśmy świadomi tego, że może tak się to skończyć. Nie mieliśmy do nikogo żalu.
- Ty też wracaj Tato spać, ja już się kładę, bo naprawdę padam z nóg! Dobranoc.
Mężczyzna pocałował mnie w czoło i poszedł. Całe szczęście, że przyszedł teraz a nie wcześniej, dobrze, że uniknęliśmy niepotrzebnego zamieszania!
Rano, gdy zeszłam do kuchni czekało na mnie śniadanie. Tato wstał wcześniej i przygotował pyszną jajecznicę. Gdy nalewał mi soku do szklanki, rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi.
- Spodziewasz się kogoś? - pytał tato.
- Może to ekipa remontowa? - odpowiedziałam.
- Nie, dałem im dzisiaj wolne.
- Spokojnie, to ja idę zobaczyć kto przyszedł.
Gdy otworzyłam drzwi, wmurowało mnie. Naprzeciwko mnie stała Ola.
- Hej, możemy porozmawiać?
- Hej, po co przyszłaś, nie wyraziłam się wczoraj jasno?
- Tak, wyraziłaś, jednak daj mi coś powiedzieć, proszę!
Widać było, że dziewczynie naprawdę zależy. Chciałam dać jej tą jedną szansę- a przynajmniej ją wysłuchać.
- O co chodzi? Mów. -powiedziałam oschle.
- Może się przejdziemy?
- Dopiero co wstałam, jestem jeszcze w piżamie. Może spotkamy się po śniadaniu? Pasuje Ci o 10?
- Tak, przyjdę po Ciebie.
- Okej, do potem- odpowiedziałam i zamknęłam drzwi.
Z jednej strony czułam, że chciałabym z nią porozmawiać, dowiedzieć się może czegoś o jej dziwnym zachowaniu, ale z drugiej strony nadal czułam do niej wielki uraz. Nie jest łatwo zapomnieć takich przykrości i to jeszcze ze strony osoby, którą traktowało się jak przyjaciółkę...
cdn.
Julka.