http://www.youtube.com/watch?v=3YxaaGgTQYM
SWOJE OPOWIADANIA, CYTATY, NOTKI PRZEMYŚLENIOWE (SZCZEGÓLNIE TE, KTÓRE BĘDĘ BRAŁY UDZIAŁ W KONKURSIE - przypominam termin wysyłania prac konkursowych mija 5 października!), ZDJĘCIA, CO CHCECIE,
MOŻECIE WYSYŁAĆ W WIADOMOŚCI NA PHOTOBLOGU LUB NA MAILA:
CHCECIE DZISIAJ "PRAWIE JAK MIŁOŚĆ"? CZĘŚĆ CZEKA I JEST GOTOWA DO DODANIA, ALE CZY WY CHCECIE? :)
Ich liebe dich cz. 3
Dnie mijały szybko. Był już koniec października. Laura miała nadal lekcje z panem Mariuszem, do których dochodziło czasem do dziwnych zbliżeń. Nauczyciel kładł ''przypadkowo'' swoją dłoń do dłoni dziewczyny lub gdy się nachylał w celu wytłumaczeniu zadania, ich twarze dzieliły kilka centymetrów.
-Laura, Ty wiesz, że z tego coś będzie... -Skomentowała to przyjaciółka Wiktoria.
-Proszę Cię, dobrze się czujesz? On jest 15 lat straszy! -Oburzona dziewczyna naburmuszyła się.
Słowa Wiki była głupotą. Ale taką głupotą w którą chciałaby wierzyć. Lekcje dobiegły końca. Laura podążała do domu, gdy ktoś krzyknął.
-Hej! Odwróć się. -Głos wydawał się promienny i radosny.
Ciemnowłosa blondynka odwróciła się, a jej oczom ukazał się ten sam chłopak z którym kiedyś miała zderzenie. Nie wiedziała co mówić. Milczała.
-Jestem Daniel! Chyba się już kiedyś spotkaliśmy. -Uśmiech nie schodził mu z ust.
-Cześć, Laura. Tak, tak pamiętam to. Miło mi. -Grzecznie odpowiedziała.
-Śpieszysz się gdzieś? Może wyskoczymy do niedalekiej kawiarni. Muszę Cię jakoś przeprosić za kiedyś! -Zaproponował.
Pomysł się przyjął. Oboje się wybrali na gorącą czekoladę. Dobry humor nagle prysł, kiedy do lokalu wszedł pan Mariusz.
Serce Laury przeszedł zimny dreszcz. Wiedziała, że kiedy on ją ujrzy z niedawno poznanym Danielem, starci jakiekolwiek szanse. Szanse? To słowo jak echo odbijało się w głowie. Wstyd jej było za to na co ona liczy. Niesfornie zakryła się włosami.
-Umm... Co robisz? -Daniel nie mógł się połapać w tym co ona robi.
-Co? Nie nic, zupełnie nic. -Posłała sztuczny uśmiech.
Oby mnie tylko nie zobaczył...
Niestety nie stało się po jej myśli, nauczyciel idąc do stolika, kątem oka zauważył dziewczynę.
- Smacznego. -Zimno powiedział.
Laurze się gorąco zrobiło. Nie lubiła tego tonu w jego wykonaniu. Pech chciał, aby przydzielono mu stolik naprzeciw dwójki nowych znajomych. Mariusz popijając kawę, spoglądał pustym wzrokiem na rozmowę uczennicy. Jego twarz wyraźnie pokazywała smutek. Laura nie mogła dłużej być w miejscu czując przeszywający wzrok obiektu jej marzeń. Była już tak blisko. Czy zostało to skreślone przez tą sytuację? Oby nie. Laura podziękowała Danielowi za spędzony czai i poszła do domu. Tam sprawdziła swój komunikator wskazujący jedną nową wiadomość. Wraz z obojętnością otworzyła się, lecz obojętność w mgnieniu oka zamieniła się w szybką pracę serca. To był pan Mariusz.
Witam, jutro nie odbędą się dodatkowe zajęcia z j. niemieckiego z powodu pilnego wyjazdu. Pozdrawiam.
Łzy spływały po policzkach. Nie z braku zajęć, lecz była przekonana, że popsuła całkowicie całe relacje ze swoim ideałem.
cdn.
Xblack
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24