https://www.youtube.com/watch?v=L8eRzOYhLuw
historia Izy
Nie pamiętam jak się poznaliśmy, była to podstawówka, może przedszkole. Zwróciłam na ciebie uwagę w piątej klasie. Ale z tego także niewiele pamiętam, nie chciałam dopuścić do siebie myśli że mi się podobasz. W sumie wtedy nawet nie wiedziałam czemu nie mogę oderwać od Ciebie wzroku, przecież nie byłeś jedynym chłopakiem, lubiłam na Ciebie patrzeć np. na wf jak biegałeś po boisku, szedłeś na korytarzu, śmiałeś się, ale bałam się podejść. Chciałam o Tobie zapomnieć. Chodziłeś do klasy wyżej, pocieszałam się myślą że za rok będziesz w gimnazjum i nie będę Cię już spotykać w szkole. Tak też się stało, nie zapomniałam o Tobie, ale było mi lżej że nie muszę udawać że mnie nie obchodzisz. Gdy ja wybierałam gimnazjum skupiałam się tylko na tym żebym nie trafiła do tego co ty. I nie trafiłam. Omijałam Cię jak tylko się dało. Prawie zapomniałam o tym wszystkim, gdy pewnego dnia spotkałam Cię, nie pamiętam gdzie, nie skupiałam się nad miejscem. Pamiętam twój uśmiech, taki szczery, pamiętam Twój wesoły wzrok, aż Ci się oczy świeciły, pamiętam jak przeszedłeś nieopodal i powiedziałeś mi głupie: cześć i wystawiłeś te swoje zęby, pamiętam jak szedłeś tak wyprostowany, beztroski. Pamiętam jak nie mogłam przestać się na Ciebie patrzeć, na twoją twarz, sylwetkę, twoje blond włosy tak charakterystycznie ułożone. Moje serce ożywiło się, zaczęło mocniej bić, miałam wrażenie że wyskoczy. Od tamtego przypadkowego spotkania zbierałam się na odwagę żeby podjeść i z Tobą pogadać lecz nigdy nie byłeś sam, nigdy nie było takiej sytuacji, zawsze się ze mną przywitałeś ale nigdy nie było okazji do rozmowy& Minęło może 3 miesiące i dowiedziałam się że jesteś z moją kuzynką, z tą kuzynką której nigdy nie lubiłam, nigdy nie starała się być dla mnie miła. Moje serce pękło, poczułam okropny ból. Ale jedyną rzeczą którą mogłam zrobić było odsunąć się i pozwolić być mu szczęśliwym z osobą której jeszcze bardziej nie lubiłam. Unikałam ich oboje, nawet mały uśmiech, to że koło siebie szli czy się na siebie popatrzyli powodowało ból. Starałam się jak tylko mogę nie spotkać ich gdzieś przez przypadek. Lecz prędzej czy później na nich wpadałam, to widziałam jak stoją przytuleni, idą za rękę, śmieją się, całują. Najczęściej odwracałam głowę i starałam się myśleć o czymś innym, przecież i tak nikt nie mógł o tym wiedzieć, nikomu o tym nie powiedziałam. Nikt nie miał pojęcia co tak naprawdę się w mnie toczy. W głębi toczyłam walkę z tym że chciałabym do nich podejść i coś z tym z robić, a z drugiej strony tłumaczyłam sobie że to jest bez sensu bo on i tak o niczym nie wiem. Strasznie jej zazdrościłam, a z drugiej strony byłam zła że nie ja jestem na jej miejscu... Próbowałam zapomnieć jakoś się otrząsnąć, ale nie mogłam się skupić na żadnym facecie, moje związki i tak wcześniej czy później się rozpadały, jak w ogóle do jakiegoś doszło. Tak mijały dni, miesiące. Po dwóch latach związku się rozstali ale jak się dowiedziałam wbijałam sobie do głowy żeby nie robić sobie żadnej nadziei, bo przecież to o niczym nie świadczy.
cdn.
Iza
Inni zdjęcia: 2025.07.20 photographymagicDojrzałość Singla mnilchas... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24:) dorcia2700... maxima24... maxima24... maxima24