https://www.youtube.com/watch?v=EFEmTsfFL5A
SWOJE ZDJĘCIA Z DRUGĄ POŁÓWKĄ ORAZ OPOWIADANIA MOŻECIE WYSYŁAĆ NA MAILA:
Był lipiec, Margaret cieszyła się wakacjami. Swój czas poświęcała swoim przyjaciołom i Jemu. Max był to brązowooki, dobrze zbudowany i przystojny chłopak. Margaret kochała go nad życie, przynajmniej jej się tak wydawało. Byli ze sobą ponad rok. Między nimi różnie się działo, było mnóstwo kłótni, ale też i wspaniałych chwil. Jej najlepsza przyjaciółka, Anne, nie przepadała za Maxem i zawsze uważała, że będzie przez niego cierpieć. Pewnego wieczoru Margaret i jej paczka, która składała się z pięciu osób, Margaret, Anne, Mark, Julliet i Frank, postanowili zrobić ognisko. Znali się już od 5 lat. Poznali się w gimnazjum, chodzili do tej samej klasy i dzielili podobne zainteresowania. Często urządzali takie imprezy, ponieważ uwielbiali rozmawiac i spiewać przy ognisku. Julliet była niesamowitą kucharką, zawsze to ona przygotowywała jedzenie i tym razem tak było. Gdy nadszedł oczekiwany przez wszystkich wieczór z radością siadali przy ogniu. Chłopacy rozpalali ognisko, a dziewczyny szykowały jedzienie i picie. Jak zawsze było głośno i zabawnie. Każdy pozwalał sobie na odrobinę szaleństwa. Mimo że nikt w naszym towarzystwie nie potrafił śpiewać to i tak każdy darł się w niebogłosy. Nagle telefon Margaret zadzwonił, był to Max. Dziewczyna jeszcze bardziej się rozpromieniła. Lecz nie sądziła, że rozmowa się tak potoczy.
- Hej kochanie co tam?
- Przepraszam, że w taki sposób to mówię, ale nie mogę tego dłużej ukrywać.
- Ale czego? Coś się stało? - spytała przerażona Margaret.
- Musimy zerwać. Poznałem kogoś innego i teraz to ją kocham.
- Co?! Żartujesz, prawda?
- Nie, nie żartuje, między nami koniec.
- Ale jak to, przecież było nam dobrze ze sobą.
- Margaret nie utrudniaj tego.
- Dobrze, ale powiedz tylko kim ona jest.
- Mandy. - odparł cicho.
- Mandy ?! Dlaczego akurat ona?! - Mandy i Margaret były największymi wrogami, w podstawówce byłyśmy najlepszymi przyjaciółkami, niestety podzieliła ich różnica charakterów.
- Samo jakoś tak wyszło. Miłość w końcu nie wybiera.
- Pff, wal się dupku ! Życzę wam szczęścia. - były to ostatnie słowa skierowane do niego.
Margaret jak niby nic wróciła do przyjaciół i postanowiła się bardzo dobrze zabawić i wypić troche alkoholu. Max zabraniał jej pić, ale teraz on już nie ma nic do gadania. Gdy dziewczyna wzięła kieliszek i wzniosła toast, wszyscy na nią dziwnie spojrzeli, aby Anne zapytała:
- Od kiedy pijesz?
- Od kiedy nie jestem z Maxem. - powiedziała to z uśmiechem na twarzy.
Wszyscy wyszczerzyli oczy na nią. Chcieli się jej zapytać o to, ale bali się jej reakcji. Postanowili, że porozmawiają z nią jutro, a dziś będą się wspalniale bawić. Zabawa trwała do 3 nad ranem, Mark z Frankiem poszli do domu, po Julliet przyjechała mama, a Margaret postanowiła zostać na noc u Anne. Mimo że są oni zgraną paczką to najbliższa dziewczynie jest właśnie ona. Może ona powiedzieć jej wszystko, co leży Margaret na sercu. Gdy były już u Anne w pokoju, przyjaciółka chciała podpytać o zerwanie, ale Margaret udawała zmęczenie, więc odpuściła i poszła spać. Za to ją kocha, że nie naciska na nic. W przeciwieństwie do dziewczyny Margaret nie potrafiła usnąć. Próbowała zrozumieć, co zrobiła źle, że Max ją rzucił oraz nie mogła pojąć dlaczego nie uroniła nawet jednej łzy. Rano dziewczyny zjadły śniadanie i się pożegnały.
cdn.
Twórczosczserca
Inni zdjęcia: 980 tennesseelinePamiętniki z wakacji bluebird11:) dorcia2700:* patrusia1991gd19.7.25 inoeliaZiew Ziew ;) svartig4ldur... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24