http://www.youtube.com/watch?v=N7hQE1XvcOk
https://www.facebook.com/pages/Opowiadaniazsercemx3/254480621302063?fref=ts
ZAPRASZAM NA FANPAGE'A PHOTOBLOGA! :))
część czternasta
- Są śliczne jak pani- skwitował natychmiast kierownik, stary podrywacz, od samego początku miał do mnie maślane oczy, nie przeszkadzało mi to jednak nigdy, bo oprócz słów nie robił nic niebezpiecznego. Włożyłam kwiaty do wazonu i nalałam sobie wody do szklanki, stałam tak oparta o blat półki i obserwowałam jak wypełnia dyplomy. Jak na czterdziestkę wyglądał dość młodo, jedynie kilka siwych włosów mogło zdradzać jego wiek. Opięta koszula eksponowała umięśnione ciało. Otrząsnęłam się, kiedy wstał z krzesła i nerwowo pomaszerowałam do swojego biurka.
- Jak wyglądam pani Marto, za moment otwieram konferencję, a pani się na tym zna- jak zwykle kokietował. Przekrzywiłam głowę i cmoknęłam wyrażając aprobatę, wiedziałam, że mogę pozwolić sobie na takie żarty, bo pomimo zależności zawodowej utrzymywaliśmy luźne kontakty.
- Całkiem, całkiem. Tylko proszę poprawić krawat, nieznacznie się przekrzywił- zauważyłam.
- Liczę na pani pomoc- przysiadł na moim biurku, a ja ochoczo pomogłam mu w problemie. Nie wiem sama jak to się stało, że znalazłam się pomiędzy jego nogami znajdującymi się w rozkroku, dodać muszę, że odległość jaka nas teraz dzieliła była dość dwuznaczna. Bez skrępowania jednak zaczęłam poprawiać krawat, z pasją i dokładnością jakiej nigdy wcześniej nie przykładałam do tej czynności. W tej samej chwili drzwi otworzyły się i stanął w nich Piotrek. Byłam chyba tak zajęta krawatem Karola, że nie usłyszłam pukania. On zresztą też. Odskoczyłam jak poparzona, a mój przełożony nerwowo poprawił marynarkę, zabrał dokumenty i wyszedł, zgrabnie omijając zarówno wzrok jak i sylwetkę Piotra. Ten zaś stał jak zaczarowany, dopóki Karol nie zamknął za sobą drzwi.
- Więc tak wyglądają te jego ważne sprawy.
- Poprawiałam mu tylko krawat- tłumaczyłam się- zresztą nie powinno cię to obchodzić.
- Nie dokończyliśmy rozmowy, bo nam przerwał. A liczę na wyjaśnienie twojej ucieczki.
- Ja mam wyjaśniać? Może ty łaskawie powiesz mi kto to Paulina i dlaczego nie raczyłeś mnie poinformować o jej istnieniu wcześniej? Myślałeś, że jak mnie przelecisz dwa razy to faktycznie będziesz miał łatwiej z zaliczeniem semestru? To się przeliczyłeś. A teraz nic nie mów i wyjdź. Nie mam ochoty wysłuchiwać marnych tłumaczeń.
- O matko!- wybuchnął- ty naprawdę uwierzyłaś Weronice?
- Nie będę się z tobą wdawać w niepotrzebne dyskusje.
- Pozwól mi wytłumaczyć i tym razem nie uciekaj.
- Nie mam czasu.
cdn.
mialambycslodkimkotkiem
Inni zdjęcia: Pamiętniki z wakacji bluebird11:) dorcia2700:* patrusia1991gd19.7.25 inoeliaZiew Ziew ;) svartig4ldur... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24