photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 5 WRZEŚNIA 2013

Tak daleko, lecz wciąż blisko #7

Towarzyszy mi straszny wstyd, dlatego zdaję się na zmysł słuchu. Za wszelką cenę nie chcę dopuścić, aby nasze wzroki się spotkały. Nawet nie potrafię określić, jak bardzo w tej chwili mi źle i pusto.

 

Nikodem siada na przeciwko mnie i kilka razy głośno wzdycha. Wydaje mi się, że robi to za każdym razem, kiedy nie może z siebie wydusić słowa, sformułować zdania. Sama nie wiem, co bym w takiej sytuacji zrobiła, co bym powiedziała zwykłemu ćpunowi, śmieciu?!

Systematycznie zaczyna gładzić mnie po kolanie, jakby chciał złagodzić ból. Każdy ruch jest niepewny.

Po dłuższej chwili milczenia, kiedy w końcu trochę się uspokoiłam i przestałam płakać, usiadł obok mnie. Od razu położyłam głowę na jego silnym ramieniu.

- Wiem, że chcesz wyjaśnień, ale ja sama nie wiem... - Szepnęłam zmęczona, a Niko na to tylko westchnął.

 

* * *

Budzę się zdezorientowana. Uświadamiam sobie, że zasnęłam i jestem nadal w "swoim" pokoju, a Niko mnie przeniósł na łóżko. Jego już nie było. Spoglądam na zegarek, który ukazuje godzinę 5 nad ranem. Dziwne, bo czuję się wyspana. Podciągam rolety ku górze i rozkoszuję się słońcem, które świeci mi prosto w oczy. Dziś czuję się lepiej - owszem, jestem na siebie zła i nadal jest mi wstyd, ale nie w tak dużym stopniu jak poprzedniego wieczoru.

Jestem w tym zakopana po uszy, w końcu to już 3 lata, kiedy codziennie, dzień w dzień biorę. Jednak dla swojego dobra postanawiam coś zrobić - ograniczę je do jednej strzykawki dziennie.

Dla normalnego człowieka, który nie ma owego problemu jest to nadal śmieszne i żenujące, jak człowiek może się w taki sposób stoczyć. Tylko nieliczni rozumieją takich ludzi, jak ja.

 

Wychodzę z pokoju do toalety w celu załatwienia potrzeby, ale i co najważniejsze sprawdzenia czy wszyscy śpią. Skradam się, jak myszka. Wszystko w jak najlepszym porządku, dlatego szybko i nadal cichutko wracam do pokoju i zamykam dzwi na klucz. Podchodzę do biurka i otwieram małą szafeczkę, w której ukryte są moje skarby. Ku mojemu zdziwieniu ich tam nie ma. Nie ma!

Co jeśli rodzice je znaleźli i o wszystkim wiedzą?! - Po mojej głowie szaleje popieprzona myśl.

Siadam chaotycznie na łóżku i staram się racjonalnie myśleć. Jest to dosyć trudne, bo nie dość, że panicznie się boję, to jestem na głodzie.

Dochodzę do wniosku, że przecież ostatnią osobą, jaka była w tym pokoju był Nikodem. Rodzice pewnie po tej kolacji skończyli w łóżku i nic ich w tamtej chwili nie interesowało, czy ich "córka" śpi, czy nie.

Chyba już wiem, o co w tym wszystkim chodzi...

 

Zdenerwowana ze zdwojoną siłą, wpadam do pokoju Nikodema, który nadal słodko śpi. Nie będę czekała, aż się obudzi, dlatego przystępuję do akcji.

- Wstawaj idioto! - Krzyczę mu nad uchem, po czym rzucam pościel na ziemię.

- Iza! Co Ty robisz? - Powiedział łagodnie, jeszcze zaspany.

- Ty już wiesz o co chodzi. -  Wysyczałam przez zęby.

 - Uspokój się i spokojnie porozmawiaj. - Nadal mówił łagodnie, jestem pewna, że to on. Inaczej już dawno by mnie wygonił z pokoju, a wcześniej dostałabym opiprz za budzenie po 5.

- Natychmiast mi je kurwa oddaj. - Powiedziałam każde słowo oddzielnie i wyraźnie, moje usta były tuż przy jego. Pokręcił głową i zaśmiał się pod nosem, a mwe mnie się gotowało, chociaż nie powiem - pociągał mnie w tych swoich bokserkach.

Niko zaczął szperać w swojej szafce, dlatego przyjęłam triumfalny uśmiech. Po chwili rzucił mi swoje szare dresy. Skarciłam go wzrokiem, nie wiedząc o co chodzi.

- Najpierw byś się ubrała, chociaż wiesz, że mi to nie przeszkadza. - Wystawił szereg swoich białych zębów i przeczesał czarne włosy.

- O fuck.- Skrzywiłam się. Byłam topie do pępka i bieliźnie. Wolno je nakładałam, ale wzbudzić w nim trochę podniecenia. Wtedy rzecz jasna będzie mi łatwiej nim manipulować, aby mi je oddał. Wypięłam tyłek w Jego stronę i powolnie nałożyłam Jego dresy. Nisko je opuściłam, żeby było widać moje podbrzusze. Odwróciłam się w Nikodema stronę i spojrzałam w jego oczy, które błyszczały. Podeszłam do niego i usiadłam ukradkiem na kolanach.

- Oddaj.. - Szepnęłam i zaczęłam stykać nasze poliki.

- Wiesz, że nie mogę, to nie na tym polega. - Jego oddech przyśpieszył.

- Proszę, Niko.. - Usiadłam na Nim i owinęłam nogami w pasie. Delikatnie musnęłam Jego wargi.


Załamałam się, tak mało osób czyta to opowiadanie... ;(

MI TAM SIĘ ONO PODOBA..;D

 

                                                                                                                                                   JUSTYNA

Komentarze

Junior enjoyandsuffer Opowiadanie jest ciekawe :3 Ale myślę, że większość woli raczej jakieś lekkie tematy. Ale myślę, że bardziej wykwintnych czytelników przyciągnie to opowiadanie. Mi tam się bardzo podoba.
15/09/2013 15:32:33
opowiadaniazpomyslem Jutro <3
07/09/2013 22:35:44
Junior colorfulloves Koleeeejna ;c
07/09/2013 22:22:11
hejjbejjbe Wow *-* Cudowne <3
05/09/2013 23:08:57
moonligt Jej kocham too <3.
05/09/2013 22:00:26
smallangel1 Genialne
05/09/2013 21:41:32
Junior colorfulloves Mi tez sie podoba, jest swietne ;*
05/09/2013 21:10:38
anasstazja13 Ładnie;3
Wpadniesz? ; d
05/09/2013 20:04:55
izka0086 mi też jest super
05/09/2013 19:13:49
lollelita mi też :)
05/09/2013 18:22:18
opisyopowiadaniaa o żesz k*rwa *-*
05/09/2013 18:06:02

Informacje o opowiadaniazpomyslem


Inni zdjęcia: &#8308; dvei329... przezylemsmierc1540 akcentovauroczysko elmar;) virgo123Ich Troje ...... halinamZ zaświatem .... ezekh114Daddy milionvoicesinmysoul980 tennesseelinePamiętniki z wakacji bluebird11