Julia wraz z rodzicami i starszym bratem wyprowadziła się z Kanady do Polski. Nie było to dla Julii łatwe, ponieważ musiała znaleźć nowych przyjaciół w szkole, i musiała poduczyć się polskiego. Pierwszy dzień w szkole wydawał się być miły do czasu kiedy weszła do klasy. Tego dnia rano świeciło słońce, zapowiadał się piękny dzień, ale nie dla Julii. Jeszcze nie wiedziała co ją czeka. Kiedy weszła do klasy wszyscy zwrócili na nią wzrok i gapili się jakby jeszcze nigdy w życiu nie widzieli człowieka. Julia była wysoka, miała długie zgrabne nogi, szczupłą sylwetkę i długie jasno brązowe włosy. Jej ruwieśnicy zaczeli szeptać między sobą a ona już wiedziała że rozmawiają o niej, w końcu była tam nowa. Zanim przyszła nauczycielka Julia usłyszała wiele pochlebstw że ma cudowne nogi itp. ale jak z resztą w każdej klasie musiała też usłyszeć od plastikowych laleczek które finansuje tatuś że jest brzydka i w życiu im nie dorówna, jakby tego było mało jedna z nich Karen polała Julię sokiem pomarańczowym. Julia ze łzami w oczach wybiegła z klasy, tylko jedna osoba, a mianowicie Dylan pobiegł za nią. Julia wbiegła do ubikacji i zamkneła się, Dylan chociaż wiedział że nie może wchodzić do damskiej toalety wszedł i zapukał do drzwi za którymi siedziała Julia. Słyszał tylko jak Julia pochlipywała, i odparł : - Julia nie płacz, nie przejmuj się tymi plastikowymi laleczkami, one nie są nic warte, tylko każdego poniżają. - Julia otwarła drzwi i wyszła by porozmawiać z Dylanem - Może i masz racje, ale ja poprostu nie chciałam żeby tak wyglądał mój pierwszy dzień w szkole, inaczej go sobie wyobrażałam. - na to Dylan odprał - Każdy chciałby żeby wszystko było tak jak zaplanuje, ale ten nad nami robi tak jak chce i on wie co dobre - po chwili Julia wraz z Dylanem wyszli z łazienki i udali się w stronę klasy. Pani Berg już na nich czekała i surowym głosem powiedziała - Wy nie słyszeliście dzwonka ? Co to ma znaczyć ? Macie za dużo luzu - Julia przestraszona usiadła do ławki razem z Dylanem. Julia przez całą lekcję uważnie słuchała tego co mówiła pani Berg. Kiedy przyszła do domu ze szkoły już czekali na nią jej uśmiechnięci rodzice. Julia ze smutną miną przywitała ich. Oni widząc że coś się stało zapytali - Julciu co się stało ? - Julia prawie się popłakała - Mamo chciałam mieć piękny pierwszy dzień w szkole. Ale rozczarowałam się - Julia zabrała torbę i poszła do swojego pokoju. Julia była pilną uczennicą. Wieczorem nie przyszła na kolację chociaż rodzice wołali ją nie raz. Nie miała apetytu była tak przybita że nic nie poprawiłoby jej humoru. Julię i jej starych przyjaciół dzieliło wiele kilometrów, ale mimo to kontaktowali się przez skype. Gadali ze sobą godzinami. Julia wyżaliła się swojej przyjaciółce jak wyglądał jej pierwszy dzień w szkole. Jej koleżanka nie odpowiedziała jej nic ponieważ była bardzo już zmęczona. o 23 Julia położyła się do łóżka myśląć o tym jak będzie wyglądał jej następny dzień, i czy będzie tak samo straszny jak dzisiejszy.