Intensywny był ostatni miesiąc. A teraz tylko kilka dni wolnego, które mało co dały.
Potrzebuję chociaż trochę słońca, żeby nabrać siły na kolejny miesiąc... Bo wolne dopiero w maju.
Gdzie się podziały te dni, kiedy chodziło się spać o 2 i wstawało o 10...?