Cześć kochane!!
Dzisiaj podjęłam decyzję. Już nie mogę dalej patrzeć na co raz to większe cyferki na wadze.
Wracam.
Znowu.
Tak strasznie mnie zmotywowałyście do działania!
P mnie prosił żebym się nie głodziła, na razie tego nie robię, nie chce go zawieść.
Boję się sylwestra...
Idziemy z P do znajomych, będzie moja najlepsza przyjaciółka, bardzo się cieszę, że przywitam nowy rok w takim gronie.
Dziwne, że mnie rodzice póścili, myślę, że po prostu bardzo polubili P.
Jedyne co mnie martwi to moja otyłość.
Tłumaczę sobie, że to siedzi w mojej głowie, że wyglądam jak normalna nastolatka, ale nie mogę wytrzymać!!
Nawet nad wagą nie mam kontroli.
Boję się, że jak tam pójdę to wszyscy będą patrzreć na moje grube uda...
Wstydzę się przed nimi pokazać.
Jedynie M mnie rozumie...dobrze, że tam będzie.
Kompletnie nie wiem w co się ubrać żeby wyglądać ładnie ale zakryć tłuszcz!
Dzisiaj wieczór z biologią, muszę nadrobić trochę materiału,ale wcześniej siatkówka! :3
Czekam, aż P wróci z turnieju.Przynajmniej mam trochę czasu na naukę jak go nie ma, ale cieszę się że to tylko 2 dni.
Zjadłam dzisiaj około 400 kalorii.
Na początek 20 min na rowerku stacjonarnym.
Jak na pierwszy dzień jestem zadowolona :)
Miłego wieczorku! ;*