Siemson
Ostatnio zderzam się ze swoim umysłem który mi nie pomaga ... W sumie na pozór jest dobrze i wiem że nie mam sie co zamartwac właściwie są dwie rzeczy które mnie martwią
1. Bardzo mi przykro , że nie tancze Cmentarza chociaż cieszę ,że chociaż jest możliwość tego że tańczę na zmianę z Ness i w sumie martwi mnie w tym momencie to bo robię tak naprawdę problem bo tylko się wpycham i VANESSA BARDZO CIĘ PRZEPRASZAM !!! Ale w sumie mam nadzieje że potańczę to trochę bo bardzo mi się podoba ten układ i jest trudniejszy niż dcukiernicy ... OJ DOBRA WIEM ŻE GADAM O NICZYM
2. W moim sercu zaszła zmiana ale nie mam zamiaru nic z tym robić bo wkurza mnie to że cały czas ktos mi się podoba ... -.- bo to głupie !!! Na szczęście na codzien to mnie napędza :)
3. W sumie się z niczym nie wyrabiam wracam do domu zmęczona a kiedy wracam już samochodem to zadręczją mnie tem moje delikatne zmartwienia ... -.-
A tym czasem się odchudzam bo jeśli mam coś robić tanecznie to muszę ważyć kilka kilo mniej a wiem że mój brat pozwala mi zciągnąć dywan z jego pokoju ! I TAM BĘDĘ CWICZYC :D no na dodaten nie jem słodyczy ...
BOŻE chciała bym być dobra w czymś i żeby ciocia w koncu doceniła którąś z mych umiejętności :< EH TAM NIE WAŻNE IDĘ SIĘ POGRĄZYC W SMUTKU :<
TAK WIEM JESTEM ZŁAMASEM