"Czasem jak sie budzisz jest tak że żałujesz że przestałeś śnić..prosisz o kolejny sen ale wszystko znika razem z nowym dniem.."
A przyśnisz mi sie jeszcze raz?...wtedy będziemy mogli nadrobić to czego nie zrobiliśmy..pójdźmy jeszcze na spacer ..tulmy sie do siebie znów przez najbliższe 15 minut..porozmawiajmy....przetańczmy całą noc nie zapomnij..o mnie...i o tym co mogłeś zrobić...
Tego dnia wszystko było zupełnie inne ..Obiecała sobie że nie bedzie się juz w nic angażowac ..A jednak..wystarczyła impreza i poznanie kogoś kto pozwolił jej zapomniec..
Zaczęło się :niewinnie picie razem wina,ogólne rozmowy..później tańce...
Później pojawiły się rozmowy których nigdy by sie nie spodziewała....
Znali się zaledwie kilka godzin a czuli się jakby znali sie conajmniej kilka lat...
Nie potrzebowali nikogo ich własne towarzystwo w zupełności im wystarczało..
Powiedzieli sobie że potraktują to jak sen...w którym wszystko sie może zdarzyć..
Wszyscy zauważyli że między nimi coś było..
Jednak oni wiedzieli że to może być jedyny taki wieczór...
Wiedzieli że żyja w dwóch różnych światach,a związek na odległość nie ma sensu..
Ona jednak nie potrafiła zapomnieć o tym "śnie"....
Chciała zapomnieć ale nie potrafiła...
Nie chciała by ktos o Nim mówił a zarazem sama prowokowała i wracała w rozmowach do tej imprezy..
A on...sama nie wiedziała..może dla niego to była jednowieczorowa przygoda...?
~~~~~~~~
Usłyszała od przyjacióki :Ty po prostu za dużo o tym wszystkim myślisz,ciągle sobie wszystko przypominasz, analizujesz, mylisz, myślisz i myślisz i przez to się angazujesz bardziej~...
Gdzieś w głębi duszy wiedziała ze jej przyjaciółka ma racje ale coś już nie pozwalało jej myśleć racjonalnie...Ona już taka była...Wszystko czuła inaczej ,wszystko odczuwała za bardzo....i nie potrafiła tego zmienić..