tak wogóle to niedługo walentynki.
dopiero zorientowałam się gdy dowiedziałam się,
że wtedy jade z Adzą na basen wroclavovy. <cfaniak>
i cieszę się. ej nie chcę walentynek.
to jest takie cholernie przygnębiające świeto dla tych co nie mają
swojej 2 połówki. truję się kings of leon.
chciałabym żeby ich wokalista był moim chłopakiem.
albo bob marley.
pragnę studenckiej sielanki i tego wszystkiego co prawdopodobnie mnie czeka.
albo i nie. w każdym razie narazie w swojej odległej przyszłości widzę
kawalerkę z Adzią i retro-studencką sielankę.
tany. tany.
zjadłam ryż, który nie miał smaku.
swoje życie widzę w odcieniach szarości.
miło.
3/4 mojej stopy odczuwa ból, a głowa ma śniegową traumę.
a jutro byc może z Ad jakieđ wzklurwiste zdjęcia w ciocio lodzoiowej parceli.
kurwa. wmawiam sobie, że jesteś chujowy ale sama w to nie wierzę,
She is my car.