właściwie po co komu śnieg na święta?
żeby stworzyc wyidealizowany obrazek z pocztówki,
na którym za oknem jest 30cm śniegu, dzieci
ze szczerbatym wyszczerzem otwierają prezenty.
a cała uśmiechnięta rodzinka grzeje dupy koło kominka
śpiewajac kolędy.
ale po co to komu. i tak nie będzie śniegu.
najwyżej sztuczny na oknie.
a pogodynki pierdolą coś w telewizji, że snieg będzie itd.
może starają sie podtrzymac atmosfere świąt.
święta święta i po świętach - nie lubie tego powiedzenia.