Walić Halloween. Walić impreze w Chorzowie. Trzeba wyleczyć zakwasy, lekką gorączkę. Poczytać na studia trzeba, co by trzy dni wolnego były.
Beatka G. i jej wczorajszy atak, bo studentka (czyli ja) miałam czelność powiedzieć, że jestem rozespana! Ojeeeeeeeej! A chuja mnie je praca doktorancka. Eh... Beatka. A i tak 5 na koniec da.
Miłusio samemu, ale tak saamemu samemu całkiem mieszkać? Nigdy! ;)
A Misio tęskni.:(
Tylko obserwowani przez użytkownika nowolowo
mogą komentować na tym fotoblogu.