Dzień ok.
Delikatna jak niemowlę, czysta jak poranna rosa.
Nie znała smaku wódki, seksu ani papierosa.
Śniła o księciu, co dzień marzyła z rana,
chciała poczuć jak to jest, bo nigdy nie zakochana.
Ciągle czekała, na swego księcia czekała,
a przewrotny los, podesłał jej, nie lada pana.