na zdjęciu: monika, idąca tak szybko, że uciekłą ze zdjęcia. I ostatnie foto mojego pokoju... a w każdym bądź razie kawałka pokoju ]:->
nie ma dobrych horrorow, po prostu nie ma. nie ma i już. Wlasnie wrocilam z antychrysta i mam ogromny niesmak... po nietuzinkowym prologu zaczął lecieć cały czas w dół, w dół, w dół... nie zrozumialam go tak wogole, ale ja ponoć nie znam sie na metaforach, ktoś wytlumaczy?
nie lubie remontow... nie mam gdzie spać, nie mam co robic, chyba zaraz obedre ściany z tapety...
"Czemu mym udziałem jest codziennie taka paranoja?"