jestem tak sparalizowana zaistniala sytuacja ze nie jestem w stanie nic zrobic. Patrze w kalendarz z przerazeniem wypijajac kolejna kawe i pozerajac tony czekolady na przemian z tabletkami. I nic nie wiem, nic nie rozumiem.
Zyciowe priorytety obrucily mi sie o 180 stopni, gdzie obraz jest czarno-bialy i wyglada jak z teledyskow kapel rocowych lat '80. Lektury dotyczace diabla (temat na mature ustna) wienczy wszystko. Zarowno faktami i nastrojem potegujacym sie z kazda nowoprzeczytana sylaba jak i tym, iz za cholere nic konkretnego znalesc niemoge. Z czego znamy Hieronima Boscha? z tryptyku "sad ostateczny". Myslicie ze gdzies jest album z calym tym obrazem? nie. ale jest tegoz autora "chrystus z chodzikiem". A co z reszta? Chyba bede musiala pochwalic sie obrazami typu "orgia Asury Kumbhary" (Indie) lub "diabel prezentuje ludowi kobiete" gdzie na pierwszym planie diabel wali owej niewiascie minete a chlopi stoja wokol i z wywalonymi jezorami sie na owa scene gapia. Taaa... a potem wyzuca mnie z sali za szezenie zbereznosci i obraze komisji najwyzszej, alleluja. I jak tu sie krwa nie zalamac? :(