Było podobne zdjęcie ;)
Dni obecnie są coraz dłuższe, a ja mam wrażenie jakby szybciej upływały.
Mimo, że późno zaczyna się ściemniać to i tak jakoś niewiele zrobię i już wieczór się zbliża.
Podobno na moim etapie ciąży teoretycznie powinnam mieć problemy z zasypianiem.
W rzeczywistości śpię jakby mnie nie było, Zawsze pożądnie sen mnie znuży.
Jedyne co mi doskwiera to znalezienie pozycji do zaśnięcia.
Z tygodnia na tydzień jest coraz trudniej. Czuję to. A rano ociężała...
Smyk <3 wieczorem kopie, wierci się... to samo rano.
Lubi jak mamcia leży, bo ma większe pole do popisu ;-D
Zastanawiam się nad założeniem hasła na mojego bloga tutaj.
Nie wiem jeszcze czy tak zrobię, aczkolwiek wolę jak odwiedzający zostawią po sobie ślad.
Wtedy wiem, że nie wchodzi jakaś osoba by zobaczyć "co u mnie" i nara.
Pomyślę ;)
I myślę jak to będzie w połowie lata. Lipiec to będzie dla mnie przełomowy czas.
Wtedy jest termin, ale jak to wyjdzie w praniu... zobaczymy :)
27 tydzień ciąży.