Już drugi raz. Mój chomik Colin, którego ulubionym zajęciem od pewnego czasu jest robienie hałasu grubo przed momentem, w którym dzwoni budzik, co oczywiście sprawia, że budzę się wcześniej niż powinnam. A i tak mimo wszystko go uwielbiam. To jedno z niewielu zdjęć, które się "udały". Nie lubię zdjęć z lampą i on chyba też^^ Jeśli ktoś zechce, następne też będzie z Colinem.
Cudownie jest robić coś, co się lubi. Niekiedy jednak by stać się w tym lepszym, stawiamy pewien krok. Wtedy robimy to już nie dlatego, że to lubimy, ale dlatego, że ciąży na nas swego rodzaju "obowiązek". I zazwyczaj w takim momencie z podświadomą ludzką blokadą 'jeśli ktoś mi coś każe, nie zrobię tego' po prostu przestajemy robić to, co wcześniej lubiliśmy. I to jest straszliwe. Trzeba więc uświadomić sobię w porę tą blokadę i ją zwalczyć, by nie zrezygnować z celów i ambicji.
Zapewne pełno w tym błędów stylistycznych, językowych i logicznych, ale wystarczy, że ja to rozumiem.
Dziękuję tym, którzy przeczytali notkę.
Pozdrawiam
PS Lupka! P.