kwiaty są tak piękne... a zauważane przez tak nielicznych...
cud przemiany z małego i mało ciekawego pąka w piękną ozdobą ogrodu...
nie każdy się nad tym zastanawia... nie każdy się tym pzejmuje....
napewno żady jednak marzy żeby w przyszłości tak rozkwitnąć...
żeby nasze plany i marzenia się pełniły... żeby być jak ten kwiat... dokonałą i idealną formą samych siebie...
...znowu wracają stare kompleksy... znowu własna skóra jest nieodpowiednia... znowy lustro jest nazbyt okrutnym by w nie spojżeć... i znowu jest sie zbyt słabym żeby zakceptować to że jest nazbyt trudną rzeczą zmiana rzeczywistości...
chciałabym rozładować emocje... usiąść w kącie i wypłakać się w poduszke... ale nie moge sie nawet do tego zmusić...
z jednej str chciałabym komuś opowiedzieć moją historię... opowiedzieć o tym co mnie boli... ale jest to zbyt trudne... zbyt wstydliwe... i w ogole kogo to może obchodzić... ludzie mają wystarczająco wsoich problemów...
czasem sie zastanawiam poco ja w ogole to tutaj wypisuje... i tak nikt tego nie czyta...
a nawet jeśli to przejmie sie tylko na czas czytania, opuści tego bloga i wróci do swojego światka po 5...może co wrażliwsi-po 10 minutach zupełnie zapominając że odwiedzili tą strone...
po cholere ja to w ogóle to pisze....
... http://www.youtube.com/watch?v=EPItPTNNzLM&feature=related ...