Zbliża się najgorszy okres dla mnie - czeka mnie dużo pracy. Zmiany w grafiku. Miałam mieć dzisiaj popołudnie a będę mieć nocną zmianę na 21.15, najgorzej że zapomniałam o paznokciach w czwartek, więc po nocce nie będę spać tylko muszę się przemęczyć...
Za tydzień ważny czas dla mnie.
Później byle do stycznia - egzamin poprawkowy z administracji. Póki co jestem w czarnej.... dziurze! Muszę wszystko powtórzyć powoli, a w Święta wziąć się za to porządnie.
Nie mogę spać,bo wczoraj po pracy zdrzemnęłam się na trzy godziny, więc jak wstałam o 20stej, to ciężko było zasnąć. Oglądałam film na playerze, ale teraz już zmykam. Mam zaplanowane parę rzeczy przed zmianą nocną na dzisiaj. Także...
Nie ma tego złego.
Co by na dobre, czy jakoś tak...
Dobrej nocy :*