marzeń się nie spełniają.
marzenia się spełnia.
kolejny dzień leżenia w domu, kolejny dzień przemyśleń, kolejny dzień reflesji.. co do marzeń. każdy z nas ma jakieś swoje marzenia. ktoś mi kiedyś powiedział "niezależnie od tego, gdzue zawiozą Cię Twoje marzenia, nie poddawaj się i nigdy nie zawracaj". Każdy z nas ma swoje marzenia, niektórzy sądzą, że marzenia nie istnieją, a wiele razy z ust takich osób uslyszałam "marze o..." czy to prawda, że marzenia się nie spełniają? owszem. marzenia same z siebie się nie spełniają, im po prostu trzeba dać podstawę do spełnienia.. bo one są w nas.. w naszym sercu. To my mamy je spełniać, a nie same mają się spełnić. "Just a dream"- tylko marzenie. własnie, marzenia zawsze były i będą tylko marzeniami, jeśli nie damy im pola do spełnienia.. wiele osób jest zdania, że MARZENIA to głupota, ale o gustach się nie dyskutuje.. każdy ma własne zdanie na wszystkie tematy, opinie mogą być sprzeczne, ktos może mnie za to skrytykować, ale krytyka czyjejś opinii, zdania, czy fanaberii jest zbędna w większości przypadków. tak, owszem, każdy z nas potrzebuję krytyki, żeby nie stać sie zapatrzonym w siebie egistą, ale co do krytyki, czy zawsze jest ona potrzebna? czy warto krytykowac czyjeś poglądy? Dlaczego tak często nie wierzymy w marzenia? Tak, tak... każdy je ma, ale to tylko marzenia, dobrze, że za marzenia się nie karze, marzenia są jak bajki mydlane - piękne i szybko znikają. No a właśnie, że nie! Skąd biorą się gwiazdy filmowe, wielcy naukowcy, artyści, pisarze? To są zwykli ludzie, tacy jak pani X z mieszkania naprzeciwko, jak pan Y, który codziennie o siódmej idzie po gazetę ze szczekającym kawałkiem szczęścia obok, tacy jak ja czy ty... Tylko ci ludzie po prostu uwierzyli w siebie... w to, że ich marzenia są do spełnienia! Pewnie, nie każdy marzy, żeby być na okładkach gazet, ale każdy, absolutnie KAŻDY ma marzenia... mniejsze bądź większe, ale je ma. Jedni codziennie w biurze patrzą z zazdrością na drzwi do gabinetu dyrektora, marząc o tym, żeby być na jego miejscu za parę lat, ale... wcale nie wierzą, że im się uda i nawet nie próbują. Niektóre kobiety chciałyby w końcu zrzucić zbędne kilogramy i założyć tą megaseksowną krótką sukienkę i szpilki, a potem widzieć pełne uznania spojrzenia mężczyzn... ale w gruncie rzeczy, przeglądając gazetę z kolekcją mody i zjadając kolejny kawałek ciastka, wcale nie wierzą, że im się uda... Niektórzy mężczyźni chcieliby w końcu wyglądać tak, jak ten mięśniak u Quentina Tarantino i sprawić, że śliczna koleżanka z pracy w końcu zwróci na nich uwagę, ale wychodząc z Maca z kolejnym hamburgerem i odwracając wzrok od pobliskiej siłowni, wcale w to nie wierzą! A po co są marzenia, no? Po to, żeby je spełniać, w mordę jeża brodatego! Nieważne, czy naszym marzeniem jest sława na miarę Brada Pitta, czy niedawno oglądany na wystawie telefon komórkowy... Wystarczy uwierzyć, że marzenia są po to, żeby je spełniać... Chcę zrobić karierę i wierzę, że mi się to uda... Chcę być znana, szanowana... chcę robić to, co lubię i osiągać w życiu sukcesy... Chcę być szczęśliwa i wierzę, że mi się to uda. I chcę kiedyś powiedzieć, że nie zawiodłam siebie. Spełniam swoje marzenia.