dzień 1.

Hej? Witam? obojętne, co kto woli. Załóżmy, że kulturalne przywitanie się ze wszystkimi mam już za sobą.  Bardzo na miejscu byłoby napisanie teraz kilku słów o sobie, tak więc-
Jestem Lena, 17-letnia uczennica LO o profilu humanistycznym. Zainteresowania, hobby i pasje są teraz mało istotne. Ważna jest natomiast nienawiść do własnego ciała, mojego ciała. Paradoksalnie ludzie z mojego otoczenia na wieśc, że chcę schudnąć twierdzą, że przecież nie mam z czego, gdyż jestem [uwaga] ''chuda''. Ja jednak twierdzę inaczej. Stając przed lustrem widzę bezkształtną postać z nieproporcjonalnie szerokimi biodrami, grubymi udami, ogromnym tyłkiem i tłustym brzuchem. Nienawidzę tego widoku. Lubię natomiast widok ciast, ciastek, ciasteczek, chipsów, czekolady, batoników, pizzy... Uwielbiam ich zapach, kocham ich smak. Pałam jednak nienawiścią do skutków ubocznych jakie niesie za sobą spożywanie tych pyszności. Jednak pokusa jedzenia tych ustrojstw non stop, na okrągło jest silniejsza ode mnie. Nie mam siły by z tym walczyć... czuję się bezradna. To tak jak walka 1 na 10. Jestem bez szans.

Liczę jednak na to, że przy Waszym wsparciu jakoś sobie z tym poradzę, że uda mi się pilnować diety, ćwiczeń. Że uda mi się schudnąć, stanąć przed lustrem i widzieć płaski brzuch, szczupłe, zgrabne nogi...  Liczę na to, że przyjmiecie mnie ciepło w swoim gronie, czego gorąco pragnę ;)

Dodam jeszcze dzisiaj notkę z bilansem i być może z ćwiczeniami, jeśli uda mi się ruszyć szanowne 4 litery i zrobić coś pożytecznego.


wymiary:
biust- 79,5cm
talia- 65,5cm
brzuch- 78cm (na wys. pępka)
biodra- 86cm
pośladki- 94,5cm
udo- 53,5cm
udo nad kolanem- 39cm
łydka- 33cm
kostka- 22,5cm
waga- 53,7kg
wzrost- 174cm

PS. Od dnia 13.06 udało mi się schudnąć 2,4 kg. Ale to zapewne sama woda, bo różnicy wyglądzie nie widzę żadnej.