lani o kasę on się chyba nie kłócił. on miał takie mniejsze 'zażalenia'. że ejst brudno, że za mało kas otwartych, że pociąg się spóźnił.
13/08/2010 13:56:16
obiboku Hihi. Przypomniało mi się, jak w Krk czekałyśmy z Kachną na pociąg... który nie przyjechał, bo w weekendy nie jeżdził :dd Niestety, kobiecina, która sprzedała bilet nie powiedziała nam tego... ;pp