Pamiątka
Matt był w pierwszej klasie liceum. Chodził do szkoły, w której budynku znajdowały się dwie szkoły: gimnazjum i szkoła średnia. Z racji tego, że uczęszczał do niej już wcześniej byl już dobrze wszystkim znany. Chlopak był dobrym sportowcem, dlatego też starsza część szkolnej elity była do niego przyjaźnie nastawiona. O żeńskiej części już nie wspomnę, gdyż jak pewnie wiadomo szalały za nim. Nie mógł się wprost opędzić od tłumu dziewcząt, które wzdychały na jego widok.
Do tej samej szkoły, do równoległej klasy chodziła Sharon: nieśmiała dziewczyna stroniąca od wszelkich kontaktów z rówieśnikami. Dziewczynie najwyraźniej to nie przeszkadzało, bo nie zabiegała o nowe znajomości. A może tak niska samoocena przemawiała przez nią?
Był wtorek, chyba najgorszy dzień tygodnia. W tym dniu uczniowie z calej szkoły wcześnie kończyli lekcje, więc korytarz był bardzo zatłoczony. Kolejki do wyjścia przekraczały kilkadzieiąt metrów.
Na drugim piętrze, tóż obok schodów biegła Sharon, wręcz była popychana przez tłum rozwrzeszczanych nastolatków. Z drugiej strony wolnym tempem przemieszczał się Matt wraz ze swoimi znajomymi.
W pewnym momencie ktoś tak potrącil Sharon, że ta odbijając się od ściany wylądowała na podłodze, tym samym przewracając Matta i jego koleżankę Kate na posadzkę. Oburzona zachowaniem Sharon dziewczyna wykrzyczała:
- Ty niezdarna idiotko, patrz co robisz!
Przestraszona dziewczyna uciekła jak najszybciej, gubiąc przy tym jakiś naszyjnik. Kate zauważyła go i podnisla. Przyjrzała mu się po czym wybuchła śmiechem:
- Haha, zobaczcie co zgubiła nasza niezdara!
Matt miał już dość zachowania koleżanki, więc podszedł do niej, wyrwał z ręki izdenerwowany zapytał:
- Dlaczego jesteś taką wredną s*ką?!
Chwile patrzył jej w oczy, ta stała jak słup soli.
- Tak myślałem...- Odrzekł.
Po czym ruszył w ślad za Sharon.
Dogonił ją pzy zepsutym automacie na kawe, gdzie w kącie stala i łkała po cichu.
- Sharon, przepraszam cie za ten szczeniacki wybryk.
- Odejdź!- Krzyczala.
- Zgubiłaś naszyjnik.
Wtedy wlaśnie zza automatu wyloniła się zapłakana twarz dziewczyny.
- Oddaj mi go!- Rozkazała
- Poczekaj...- Odrzekł tajemniczo po czym dodał:
-Podejdź do mnie i odwróć się.
Dziewczyna zrobila co kazał, by jak najszybciej odzyskać wisiorek.
Chlopak odgarnął ręką włosy z jej karku, po czym zaczął zapinać naszyjnik na szyji dziewczyny. Ona w tym czasie mówiła:
- To pamiątka po mojej babci, jest dla mniw bardzo ważny.
Przerwał jej mówiąc:
- Gotowe!
Sharon odwróciła się twarzą do Matta. Podziękowała mu uśmiechem. Patrząc mu głęboko w oczy nagle...Pocałowała go!
Chłopak był zdziwiony, zarazem czuł jakby czekał na to od dawna.
Przyciągnął do siebie speszoną Sharon, zamknął oczy i oddał się namiętnnemu pocałunkowi...
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Inni użytkownicy: niktkitkrzysiekszukadziewczynydveidmnxxx3martamarta95logigomajapolakxdmaximuss11gorcziiiestbr
Inni zdjęcia: Lubiechowa quen"Pójdźmy na jeziora." ezekh114Stanowiska uzgodnione. ezekh114Mango! realitiWirujący Derwisz bluebird11Przystanek. ezekh1142025.07.20 photographymagicDojrzałość Singla mnilchas... maxima24... maxima24