Photoblog.pl

necat Nie bardzo wierzę w zmianę charakteru. Nie mówię, iż to niemożliwe, ale nie jestem przekonana po prostu. Czy ta zmiana to bardziej udawanie, krótkotrwałe wymuszanie czegoś na sobie czy faktycznie można przestawić na inny tor cząstkę siebie. Wieloletnie ukształtowania nie zmienia się ot tak, na widzimisię.
Dobrego wieczoru :)

sciezkadzwiekowa Moim zdaniem jak człek bardzo chce zmian, pracuje nad sobą, to może wszystko - granice leżą tylko w naszych głowach. Niezależnie czy będzie to osiągniecie tytułu naukowego, zdobycie dobrej oraz ciekawej pracy, odmiana siebie pod kątem fizyczności, przestawienie swojego postrzegania świata czy wspomniana przez Ciebie zmiana charakteru. Nie muszą być to 'widzimisię', czasami wystarczy szczery impuls, w końcu istnieje coś takiego jak efekt motyla. No, ale jak to mawiają - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Podstawa to nastawienie - powodzenia!