Popatrz w dół, to nie świat masz u stóp - to brud.
Jest tak samo, może tylko trochę smutno
I nie mówisz dobranoc, i nie mogę przez to usnąć.
I znowu uwierzyć trudno, że marzenia się spełniają..
Mam pistolet, dwa naboje i nas dwoje, to koniec.
Musimy iść, musimy umrzeć
Nie możemy żyć i nie ma nic i nie ma uciec dokąd.
A tak poza tym, to wcale nie jest okej, nie jest okej, cześć.
Bo lepiej by było, gdybyśmy byli martwi.
Ale na ten ból nie pomoże nam Paracetamol tu
W drodze po sukces, gdy czas nas goni..
I milcz, bo nie zmienia się tu nic poza wszystkim...
Tak pośrodku między "daj bucha" a "żyj dla mnie".
Ja wierzyłem cały czas, podobno wiara czyni cuda.
Nie myśl, że wszystko moje już masz.
Nie masz mnie i nigdy nie będziesz miał.
Wiem, wszystkie starania nagle na nic
Zawiedziony aż do granic, jak mogłaś mnie tak zranić...?
Miałem te myśli, ale nie miałem odwagi
Żeby skończyć jak Magik i się zabić.
Gdy ostatni raz ją widział to czas pędził tak bez przeszkód
i zostawił mu tęsknotę na krawędzi tego zmierzchu.
A śmierć jest tu metą na pokaz i nie skorzystam z niej.
Życie ma wiele wad, poprzez strach, aż do złości.