photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 18 SIERPNIA 2011

Początki...

Życie nastolatki(mój przypadek,gdy liczyłam lat 16)jest bardzo ciężkie.  Mieć dwóch braci, żadnej prawdziwej przyjaciólki lecz ogrom tych, dla których liczą się tylko plotki, rozmowy na tak denne tematy jak make up, czy miłość w dennych telenowelach. Ja żyłam marzeniami poznania tego, który byłby dla mnie bratnią duszą, byłby kimś, kogo brakowało mi przez całe gimnazjum. Lecz sądze, żę nie warto rozpisywać się na tematy, które bolą, okres który był dla mnie cięzkim byciem.  Wolę przejść do tego co jest dziś, wielka miłość, natłok uczuć, oczekiwanie na kolejne spotkanie, namiętny lecz zarazem tak bardzo delikatny pocałunek przy każdym powitaniu. Czekałam długo na tego faceta, inne miały tych swoich"jedynych" z którymi chodziły do kina, na romantyczne spacery... A ja oczekiwałam, były momenty załamania, ale czekałam, nie dawałam się złym myślą...
         Teraz mam 18 lat, uczę się w LO, miewam momenty wzlotów i upadków, pewnie jak każdy z Was... Myślę, że warto opowiedzieć komuś, kogo się nie zna historię mej prawdziwej miłości, komuś kto marzy o tym, śni w nocy, traci nadzieję, że jemu już przydarzyć się to nie może, Lecz ja Was pocieszę, opowiem przygody jakie i Wam mogą się przydażyć, przeżyjecie je na własnej skórze... A wtedy zobaczycie jakie życie potrafi być piękne i zrozumiecie, że jednak warto marzyć, wypatrywać tej jedynej, wymarzonej i wyśnionej. Nie wiązać sie z pierwszym lepszym tylko dać czas prawdziwemu uczuciu i byciu najszczęśliwszą istotą pod naszym pięknym i błogim sklepieniem.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika natazakochana.